Najprawdopodobniej w poniedziałek poznamy decyzję sądu ws. aresztu tymczasowego dla Kamila D. Dziennikarz spowodował kolizję samochodową, będąc pod wpływem alkoholu. „Obawiamy się, że może to być wykorzystane do ataku na człowieka który dotąd krytykował władzę” – powiedział adwokat Michał Zacharski, cytowany przez portal Piotrkowski24.pl.
Wiadomość o zatrzymaniu Kamila D. obiegła polskie media w piątek po południu. Dziennikarz spowodował kolizję na autostradzie A1. Wezwana na miejsce policja ustaliła, że kierowca miał prawie 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Niedługo po tym, dziennikarz trafił do aresztu.
D. przewieziono z policyjnego aresztu do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim w niedzielę. Portal Onet.pl poinformował, że dziennikarz usłyszał zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowania bezpośredniego zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Informacje potwierdził prok. Piotr Cegiełka z Prokuratury Okręgowej w rozmowie z tvp.info.
Adwokat: Z tą decyzją jako obrońcy się nie zgadzamy
Po przesłuchaniu, D. trafił z powrotem do policyjnego aresztu. Najprawdopodobniej w poniedziałek poznamy decyzję sądu ws. tymczasowego aresztu. Portal Piotrkowski24.pl rozmawiał z obrońcami dziennikarza.
„Na tę chwilę został skierowany wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, i z tą decyzją jako obrońcy się nie zgadzamy. Na jutro sąd zaplanował posiedzenie na którym będziemy dowodzić naszych racji” – powiedział adwokat Łukasz Isenko.
W podobnym tonie wypowiada się drugi z obrońców – adwokat Michał Zacharski. Prawnik wyjaśnił, że obrona nie zgadza się z kwalifikacją prawną czynu, ponieważ nie znajduje ona podstaw w zgromadzonym materiale dowodowym.
„Obawiamy się, że może to być wykorzystane do ataku na człowieka który dotąd krytykował władzę. Niezależnie od tego, że nasz klient przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, to są pewne granice, i jutro czeka nas wielki test praworządności” – zaznaczył adwokat Zacharski.
Źródło: onet.pl, tvp.info, piotrkowski24.pl