Jan Englert był gościem audycji „A teraz na poważnie” na antenie Radia TOK FM. Wśród tematów poruszonych przez prowadzącego, nie zabrakło odniesień do polityki. Znany aktor i reżyser ostro skrytykował polityków.
Podczas rozmowy z prowadzącym – Mikołajem Lizutem – słynny aktor wyraźnie dał do zrozumienia, że nie przepada za polityką.
Czytaj także: Korwin-Mikke: UE jest trupem demograficznym i gospodarczym
Trzeba bardzo uważać, żeby przeżyć życie tak, by móc sobie spojrzeć w lustro. Jestem przekonany, że te sk***ysyny też sobie patrzą prosto w oczy, nic ich to nie kosztuje i są bardzo z siebie zadowoleni
– powiedział.
Ja bym nie mógł działać w polityce. Mając inne zdanie niż moja partia, nie głosowałbym, tak jak mi partia każe
– dodał.
Dyrektor artystyczny Teatr Narodowego stwierdził, że jest przeciwnikiem głoszenia haseł. Miał też na myśli „głoszony patriotyzm”:
Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek haseł. Na przykład hasło patriotyzmu dla mnie, jeśli się nim wymachuje, też jest podejrzane. Patriotyzm głoszony nie jest już tym, czym powinien być. Patriotyzm to suma indywidualnych powinności, ale wobec czegoś, co nie przejawia się w jakichkolwiek korzyściach. Jak już głoszę hasło i niosę transparent, to już chcę coś komuś narzucić. Nie daję, tylko biorę. (…) To jest mój świat, ja go sobie zbudowałem – tłumaczył poglądy, które wygłaszał na antenie. Są tacy, którzy zarzucają mi, że to jest rodzaj konformizmu. Nie, ja od lat powtarzam to samo: straciliśmy umiejętność odróżnienia kompromisu od konformizmu, tak jak straciliśmy umiejętność rozróżnienia entuzjazmu od fanatyzmu, patriotyzmu od nacjonalizmu
– podsumował Englert.
Jan Englert to jeden z najbardziej znanych polskich aktorów i reżyserów. Od 2003 roku pełni funkcję dyrektora artystycznego w Teatrze Narodowym.
Źródło: tokfm.pl
Fot. Youtube.com/itvp