Już 16 grudnia na platformę Netflix trafi serial „Ranczo” – jedna z najpopularniejszych polskich produkcji w historii. Szczególnie szczęśliwi z tego powodu nie są aktorzy. Okazuje się bowiem, że nie otrzymają z tego tytułu ani grosza.
„Ranczo” to jeden z najpopularniejszych polskich seriali w historii. Dziesięć sezonów produkcji przyciągnęło przed telewizory miliony widzów. W ostatnim czasie sporo mówiło się, że produkcja mogłaby wrócić na antenę – w formie serialu lub filmu pełnometrażowego. Wydaje się jednak, że nadzieje te przekreśliła śmierć Pawła Królikowskiego, czyli serialowego Kusego.
Już 16 grudnia wszystkie odcinki serialu trafią na platformę Netflix. To dla produkcji szansa na międzynarodowy rozgłos. Aktorzy jednak nie mają szczególnego powodu do zadowolenia.
Bogdan Kalus, czyli serialowy Hadziuk, powiedział w rozmowie z „Super Expressem”, że aktorzy nie dostaną ani grosza z tego tytułu. „Jestem ciekaw, czy Netflix również nie płaci tantiem aktorom amerykańskim, angielskim czy skandynawskim. Z drugiej strony, są polskie stacje telewizyjne, które płacą nam tak śmieszne tantiemy, że to, czy Netflix wypłaci nam po 50 groszy czy 1 złoty za powtórkę, tak jak te stacje, o których mówię, nie ma dla mnie większego znaczenia” – powiedział.
Montażystka Beata Barciś wyznała z kolei, że serwis nie musi płacić tantiem, ponieważ ten obowiązek go nie dotyczy. „Netflix nie płaci tantiem. Mówią, że nadają ze Stanów i to ich nie dotyczy” – powiedziała.
Czytaj także: „Sylwester Marzeń” 2020 odbędzie się? Kurski: Już państwa zapraszam
Źr.: Super Express