Do biur poselskich PO w kilku miastach ktoś wysłał maile z pogróżkami o bombie. Służby ogłosiły alarm bombowy i ewakuowały wszystkie obiekty, a do sprawy odniósł się Joachim Brudziński, szef MSWiA.
Dyrektor biura krajowego PO Piotr Borys poinformował w czwartek, że do siedzib Platformy w Poznaniu, Szczecinie, Białymstoku, Łodzi, Lublinie, Wrocławiu, Krakowie i Katowicach dotarły maile z pogróżkami.
Jako jedna z pierwszych, o sprawie informowała na Twitterze Joanna Mucha. Posłanka PO z Lublina była świadkiem zdarzenia, bo do jej biura również dotarła taka wiadomość.
Czytaj także: Alarm bombowy w biurze poselskim w Lublinie [FOTO]
„Dzisiaj siedziba waszej kłamliwej partii wyleci w powietrze, plonce ogniem piekielnym. Bomba cyka…” Takiego maila otrzymaliśmy. Pierwszy raz, odkąd jestem w PO. Ewakuowaliśmy biuro regionu w Lublinie. Policja zdecydowała o ewakuacji sąsiadującej kamienicy.” – napisała Mucha.
Alarm okazał się fałszywy. Policja nie znalazła żadnych niebezpiecznych przedmiotów. To jednak nie koniec działań, bo teraz funkcjonariusze będą poszukiwać autora maila. Sprawcy grożą poważne konsekwencje, ponieważ za wywołanie fałszywego alarmu grozi do ośmiu lat więzienia.
Czytaj także: Współwięzień zabójcy Adamowicza: „Stefan nie był normalny”
Sprawę skomentował na Twitterze Joachim Brudziński, szef MSWiA. „Fałszywe alarmy także w cyberprzestrzeni to problem współczesnego świata. Zapewniam, że Polska Policja dokłada wszelkich starań aby Ci, którzy od kilku dni rozsyłają (wczoraj Urzędy Wojewódzkie) tego typu maile, ponieśli za to odpowiedzialność. Przestępcy nie pozostaną anonimowi.” – zapewnił minister.
Źr. wmeritum.pl; twitter; dorzeczy.pl