Anatolij Antonow, ambasador Rosji w USA ostro odniósł się do ogłoszenia przez Joe Bidena nowego pakietu pomocy dla Ukrainy broniącej się przed rosyjską napaścią. Według ambasadora tego typu działania rzekomo zwiększają „niebezpieczeństwo starcia Rosji i Zachodu”.
We wtorek Joe Biden ogłosił kolejną transzę wsparcia militarnego dla Ukrainy. Jego wartość wyniesie aż 625 mln dolarów. W jego skład wejdą m.in. cztery wyrzutnie HIMARS, amunicja artyleryjska i pojazdy opancerzone o zwiększonej odporności na miny (MRAP).
Ambasador Rosji w USA opublikował swoje stanowisko w tej sprawie w mediach społecznościowych. „Decyzja administracji USA o kontynuowaniu pompowania kijowskiego reżimu ciężką bronią umacnia Waszyngton w statusie uczestnika konfliktu. Postrzegamy to jako bezpośrednie zagrożenie dla strategicznych interesów naszego kraju” – napisał Antonow.
Czytaj także: Morawiecki: „Putin zachowuje się jak diler narkotykowy”
Stwierdził również, że dostawy broni z USA i sojuszników rzekomo „nie tylko opóźniają zaprzestanie rozlewu krwi i pojawiania się nowych ofiar, ale także zwiększają niebezpieczeństwo bezpośredniego starcia wojskowego Rosji i krajów Zachodu”.
Wezwał również do „zaprzestania prowokacyjnych działań, które mogą prowadzić do najpoważniejszych konsekwencji”.
Źr. Interia