Amerykańskie władze opublikowały komunikat, w którym przekonują, że rosyjskie naloty prowadzone w Syrii nie są skierowane przeciwko terrorystom. Zdaniem Amerykanów Rosjanie bombardują pozycje umiarkowanej opozycji, sprzeciwiającej się reżimowi Baszara Asada.
#USA: 90 proc. rosyjskich ataków nie było wymierzonych w terrorystów http://t.co/NcPZuEc1kW
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) październik 8, 2015
Czytaj także: Czy konflikt w Syrii przerodzi się w III Wojnę Światową?
Informację tę przekazał do publicznej wiadomości Departamentu Stanu USA John Kirby. Stwierdził, że według informacji, które uzyskały Stany Zjednoczone, Rosjanie regularnie bombardują pozycje, które zajmuje syryjska opozycja, zaś w niewielkim stopniu lokacje zajmowane przez ISIS, czy Al-Kaidę.
Rosjanie zaprzeczyli tym doniesieniom, a oskarżenia Amerykanów nazwali „gołosłownymi”. Dodali również, że od początku nalotów udało się zbombardować 112 celów, zaś od niedawna w operacji udział bierze także marynarka wojenna, która ostrzeliwuje cele ISIS w Syrii.
źródło: Radio ZET
Fot. Wikimedia