Amerykańscy żołnierze stacjonują pod Rzeszowem. Jakie są ich zwyczaje? Ujawniła to barmanka zatrudniona w kantynie znajdującej się nieopodal miejsca ich pobytu.
Amerykańscy żołnierze przybyli pod Rzeszów dwa lata temu w ramach wsparcia NATO w związku z wybuchem wojny na Ukrainie. Jankesi wybudowali na miejscu bazę wojskową, w której stacjonują.
Są lubiani chociaż nie mają zbyt dużego kontaktu z lokalną ludnością. Najlepiej znają ich barmanki zatrudnione w kantynie. Jedna z nich zdecydowała się opowiedzieć o zwyczajach amerykańskich żołnierzy w rozmowie z tabloidem „Fakt”.
W pobliżu koszar, w których przebywają Jankesi działa zewnętrzna kantyna, w której można coś zjeść, zagrać w bilard, a nawet uprać swoje ubrania. Zatrudniona w barze obsługa to kobiety narodowości polskiej.
Amerykańscy żołnierze pod Rzeszowem. Barmanka opowiada o ich zwyczajach
Jedna z barmanek, który zdecydowała się opowiedzieć o zwyczajach Amerykanów w rozmowie z „Faktem” przyznaje, że bardzo lubi gości odwiedzających kantynę. Zdradza, że niektórzy nich przychodzą do baru w nietypowym stroju.
– Przychodzą nawet w piżamach i klapkach – mówi ze śmiechem uchylając rąbka tajemnicy. Są bardzo otwarci i sympatyczni, a zarazem ciekawi Polski. Dlatego sami proszą, aby uczyć ich naszych słówek. Dlatego potrafią powiedzieć po polsku „cześć”, „jak się masz”, liczą i wymieniają kolory – dodaje.
Pani Ewa, bo tak nazywa się barmanka, przyznaje również, że Amerykanie doskonale znają polskie przekleństwa chociaż – zgodnie z jej relacją – w kantynie nikt ich tego nie uczy. Kobieta dodaje też, że żołnierze, którzy przybyli do Polski to w większości bardzo młodzi ludzie. Mają średnio pomiędzy 18 a 20 lat. Więcej TUTAJ.