Jan Krzysztof Ardanowski ogłosił dzisiaj swoją decyzję w sprawie pozostania lub opuszczenia szeregów PiS. Były minister rolnictwa w ostatnich tygodniach zasłynął bezpardonową krytyką projektu „Piątka dla zwierząt”, bo w jego ocenie uderzał on w rolnictwo. Od jego decyzji zależała najprawdopodobniej większość sejmowa formacji rządzącej.
Ardanowski przyznał, że był już zdecydowany na opuszczenie PiS i utworzenie osobnego koła w Sejmie. Ostatecznie do tego nie doszło, bo zmienił jednak zdanie. „Mogłem też odejść i zostać posłem niezrzeszonym, jednak po długiej, prawie dwugodzinnej rozmowie z Kaczyńskim podjąłem decyzję, że na razie pozostaję w klubie PiS, choć byłem zdeterminowany, żeby z tego klubu wystąpić” – oświadczył dzisiaj były minister rolnictwa.
Czytaj także: Suchanow do dziennikarzy: „Jesteście psami” [WIDEO]
Polityk wyjaśnił, że zdecydowała sytuacja w kraju, czyli pandemia koronawirusa, a także ostre protesty niektórych grup społecznych. Ardanowski przyznał, że w tej sytuacji narażanie większości w Sejmie byłoby nieodpowiedzialnością. Zapewnił przy tym, że pozostaje przy swoim zdaniu odnoście ustawy „piątka dla zwierząt”.
Ardanowski: „Ktoś wprowadził Kaczyńskiego w błąd”
Ardanowski podkreślił, że nie zgadza się z prezesem PiS w sprawie zakazu hodowli zwierząt futerkowych i uboju rytualnego, które „prezes traktuje jako miarę człowieczeństwa”. „Prezes miał nikły kontakt ze zwierzętami gospodarskimi i jego decyzja w uchwaleniu takiej ustawy była oparta na fałszywych informacjach” – zaznaczył.
Czytaj także: Marihuana legalna na własny użytek? Posłowie szykują projekt
„Wyjaśniłem, że część informacji, na których prezes Kaczyński zbudował swoje przekonanie o znikomym wpływie zakazów na polskie rolnictwo jest nieprawdziwa i ktoś go wprowadza w błąd” – powiedział Ardanowski. Jak mówił, chodzi m.in., że zakaz uboju rytualnego bydła dotknie 350-400 tys. gospodarstw, przede wszystkim rodzinnych, a nie tylko niewielkiej ich grupy.
Kołakowski odchodzi z PiS
Tymczasem poseł Lech Kołakowski ostatecznie nie zmienił zdania i dzisiaj ogłosił, że opuścił szeregi Prawa i Sprawiedliwości. O planowanej rezygnacji polityk mówił już tydzień temu, ale wtedy po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim opóźnił podjęcie ostatecznej decyzji. Jak się okazuje nie zmienił jednak zdania, o czym poinformował we wtorek.
Kołakowski oficjalnie ogłosił dzisiaj swoją decyzję. „Przekazałem pani marszałek stosowne pismo. Uprzejmie informuję, że z dniem 24 listopada 2020 roku zostaję posłem niezrzeszonym Sejmu RP” – oświadczył poseł.
Źr. Polsat News