Piłkarze Arki Gdynia pokonali po dogrywce zawodników Lecha Poznań i zdobyli Puchar Polski. Mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie obserwowało 43 tysiące widzów.
W regulaminowym czasie gry mecz zakończył się rezultatem 0-0. Spotkanie mocnym akcentem mogli rozpocząć Gdynianie, jednak w 9. minucie Przemysław Trytko strzałem głową posłał piłkę ponad bramką. Sześć minut po akcji przeprowadzonej przez graczy Arki groźnie odgryźli się Poznaniacy. Po dośrodkowaniu Radosława Majewskiego z rzutu różnego Jan Bednarek futbolówką obił poprzeczkę. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi „Kolejorza”, jednak podopieczni Nenada Bjelicy nie potrafili pokonać golkipera Arki, Pavla Steinborsa.
Dogodną okazję do podwyższenia wyniku mieli na początku drugiej połowy. W 53. minucie meczu Marcin Robak po dośrodkowaniu Kostewycza trafił w słupek. W dalszej części spotkania dobrą sytuację miał również Kownacki, który po podaniu Robaka nie zdołał oddać celnego strzału.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Lech wygrał w meczu na szczycie
Gracze „Kolejorza” mogli rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść także w ostatniej minucie meczu. Radosław Majewski otrzymał piłkę od Macieja Makuszewskiego, który wcześniej popisał się kilkudziesięciometrowym rajdem, i… uderzył obok słupka.
W dogrywce przebudziła się Arka, która zadała Lechitom dwa śmiertelne ciosy. Najpierw, w 107. minucie, Adam Marciniak dośrodkował z lewej strony boiska, a strzałem głową Buricia pokonał Rafał Siemaszko. Kilka chwil później Arka strzeliła drugiego gola! Tym razem do siatki trafił Gruzin, Luka Zarandia, który z piłką przy nodze przebiegł przez całą połowę Lecha i znalazł się sam na sam z Buricem. Okazji nie zmarnował.
Gracze Lecha odpowiedzieli jednym golem w 119. minucie meczu. Zdobył go Łukasz Trałka, który wykorzystał dośrodkowanie Raduta z rzutu rożnego.
Lech Poznań-Arka Gdynia 1:2 pd.
Łukasz Trałka 119. – Rafał Siemaszko 107. Luka Zarandia 111.
Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen (110. Mihai Raduț), Wołodymyr Kostewycz – Dawid Kownacki (74. Maciej Makuszewski), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, 86. Radosław Majewski, Darko Jevtić (85. Szymon Pawłowski) – Marcin Robak.
Arka: Pavels Steinbors – Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak – Marcus Vinícius (55. Rafał Siemaszko), Antoni Łukasiewicz, Adam Marciniak, Mateusz Szwoch, Miroslav Božok (83. Dominik Hofbauer) – Przemysław Trytko (71. Luka Zarandia).
żółte kartki: Robak (Lech) – Szwoch, Marcus Vinícius, Łukasiewicz, Zarandia (Arka)
To trzeci z rzędu przegrany przez Lecha finał Pucharu Polski. Rok i dwa lata temu Poznaniacy musieli uznać wyższość Legii Warszawa.
Co ciekawe, podopieczni Nenada Bjelicy chcieli przełamać tę klątwę używając również pozasportowych sposobów. Pisał o tym dziennikarz Weszlo.com, Samuel Szczygielski.
Ciekawostka. Wczoraj piłkarze Lecha mocno walczyli o zmianę szatni z gospodarzy na gości. W obecnej przegrali dwa finały. Nie dostali zgody.
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) 2 maja 2017
źródło: 90minut.pl, Twitter, wMeritum.pl
Fot. YouTube/Laczy nas pilka