Temat potencjalnych reparacji wojennych jakich od Niemiec miałaby się domagać Polska od wielu miesięcy są jednym z wiodących tematów w debacie publicznej. Dzisiaj na antenie telewizji Polsat News Arkadiusz Mularczyk przedstawił konkretną kwotę jakiej ma domagać się strona polska.
Mówimy o bardzo dużych, ale uzasadnionych kwotach odszkodowań za zbrodnie wojenne, za zniszczone miasta, wioski, utracony potencjał demograficzny naszego kraju. – mówił Arkadiusz Mularczyk. Mówimy o dużych kwotach, dlatego Niemcy prowadzą politykę kwestionującą jakiekolwiek roszczenia i prowadzą tę politykę na całym świecie – przekonywał poseł.
Mularczyk podkreślił, że parlamentarny zespół, którym kieruje, będzie chciał w tym roku przedstawić zaktualizowany raport o stratach wojennych. Poinformował, że w tej chwili opracowywany jest raport powojenny, co potrwa kilka miesięcy. Jestem przekonany, że w tym roku taki raport powstanie – ocenił.
850 miliardów dolarów
Polityk pokusił się o przedstawienie „szacunkowej” kwoty na jaką miałyby opiewać reparacje wojenne. Jeśli zwaloryzujemy, zaktualizujemy ten raport powojenny, to przeliczając według wartości np. dolara to mówimy o kwocie 850 mld dolarów, ale my chcemy ten raport powojenny zaktualizować. – przyznał Mularczyk.
Czytaj także: \"Der Spiegel\" o odszkodowaniach: Polska dostała już ok. 1,6 mld euro od Niemiec
Poseł został zapytany, dlaczego Polska nie ubiega się o reparacje również od Rosji. Mularczyk przyznał, że odszkodowania od Niemiec są bardziej „realne”. Na dzień dzisiejszy załatwmy sprawę, która jest sprawą realną. Rosja jest krajem, który nie przestrzega prawa międzynarodowego, które łamie je. – stwierdził.
Źródło: polsatnews.pl
Fot.: youtube.com screen