Barbara Kurdej-Szatan, popularna polska aktorka, poinformowała, że od wielu lat zmaga się z chorobą. Zdradziła również, że ostatnie wyniki badań nie napawają optymizmem.
Barbara Kurdej-Szatan przyznała, że od 2017 roku zmaga się z boreliozą. Choroby nabawiła się po tym, gdy kilka lat wcześniej ukąsił ją kleszcz.
Aktorka opowiada, że jednym z pierwszych objawów świadczących o chorobie był ból ręki. Następnie przyszły bóle mięśniowe oraz liczne obrzęki. Prawdopodobnie był to wynik tzw. przewlekłego zanikowego zapalenia skóry, charakterystycznego objawu skórnego dla boreliozy. Pojawia się on zwykle kilka lat od momentu zakażenia.
Barbara Kurdej-Szatan zdradza, że początkowo lekarze zaordynowali terapię antybiotykami. Ta nie okazała się jednak skuteczna. Sytuacja skłoniła aktorkę do skorzystania z alternatywnych metod leczenia. Kurdej-Szatan przyznaje, że całkowicie zrezygnowała ze spożywania cukru, nabiału krowiego oraz białej mąki. Gwiazda „M jak Miłość” obawia się jednak, że choroba może negatywnie odbić się na planowanej drugiej ciąży.
„Czasami myślę o tym, czy przez moją chorobę nie będzie jakichś komplikacji przy drugiej ciąży. Bakterie chorobowe mogą przejść na łożysko. Nie do końca wiadomo, co wtedy się wydarzy” – powiedziała.
Barbara Kurdej-Szatan ujawniła również wyniki ostatnich badań. Jak twierdzi, nie napawają optymizmem.
„Badania wyszły źle, ale czuję się dobrze. Być może to dobre samopoczucie zawdzięczam swojemu pozytywnemu nastawieniu. Bo gdy ostatnio byłam znerwicowana, czułam, że choroba znów przejmuje nade mną kontrolę” – stwierdziła.
Czytaj także: Kinga Rusin wściekła na ministra PiS
źródło: Na Żywo, RMF FM