Podczas tej kolejki Bundesligi, Bayern Monachium aż 6:0 pokonał Hoffenheim. Jednak to nie wynik odbił się najszerszym echem, a sytuacja z 60. minuty spotkania. Kibice Bawarczyków wywiesili wulgarny transparent, co rozpoczęło całą serię zdumiewających zdarzeń.
Pomimo nieobecność leczącego kontuzję Roberta Lewandowskiego, Bayern strzelił aż sześć goli rywalom z Hoffenheim. W drugiej połowie wydawało się, że już nic ciekawego nie wydarzy się w tym meczu, ale sytuacja radykalnie zmieniła się ok. 60. minuty spotkania.
Czytaj także: Złe wieści ws. kontuzji Lewandowskiego. Powrót później niż zakładano?
W sektorze zajmowanym przez kibiców z Bawarii pojawił się wulgarny transparent obrażający właściciela zespołu gospodarzy, Dietmara Hoppa. Ostro zareagował sędzia, który przerwał spotkanie do czasu usunięcia obraźliwych treści. Początkowo kibice niewiele sobie z tego robili, ale pod trybunę podszedł Hansi Flick. Trener wskazywał, że Bayern prowadzi 6:0 i z powodu transparentu grozi walkower dla rywali. Wtedy kibice zdjęli transparent, a mecz wznowiono.
Jednak zaledwie kilka minut później, transparent ponownie pojawił się na trybunie. Sędzia znów przerwał mecz, a piłkarze Hoffenheim zeszli do szatni. Bayern znów stanął przed widmem walkowera, więc pod trybunę ruszył już nie tylko Flick, a również ważni działacze klubu – Hasan Salihamidzić i legendarny Oliver Kahn. Na murawie pojawił się też prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.
Transparent w końcu zniknął, a mecz wznowiono. Jednak tym razem zademonstrować postanowili… piłkarze. Do końca meczu kopali piłkę między sobą nie zważając na kolor koszulki. Gracze obu drużyn rozmawiali między sobą i wskazywali na trybuny. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:0.
Źr. sport.pl; twitter