Jan Bednarek, obrońca reprezentacji Polski, zabrał głos po blamażu z Czechami. Defensor naszej kadry udzielił szczerej wypowiedzi dotyczącej postawy biało-czerwonych.
Reprezentacja Polski fatalnie zainaugurowała eliminacje do Euro 2024. Podopieczni Fernando Santosa, który debiutował w roli selekcjonera, przegrali w Pradze z Czechami 3-1. Jedynego gola dla naszego zespołu zdobył w końcówce spotkania Damian Szymański.
Na nasz zespół spadła fala krytyki zarówno ze strony kibiców, jak i ekspertów oraz dziennikarzy. Nie zostawiono suchej nitki na piłkarzach, którzy zaprezentowali fatalną dyspozycję i byli jedynie tłem dla reprezentacji Czech.
Po meczu w Pradze głos na temat postawy biało-czerwonych zabrał Jan Bednarek. Defensor naszej kadry zaliczył słabe zawody podobnie zresztą, jak jego pozostali koledzy. Po ostatnim gwizdku w rozmowie telewizyjnej nie gryzł się w język.
Jan Bednarek szczerze po meczu z Czechami
– To nie do zaakceptowania. Jako piłkarze na takim poziomie nie możemy pozwolić sobie na takie rozpoczęcie meczu – powiedział Jan Bednarek, który nie gryzł się w język. Na tym jednak nie koniec. Obrońca Southampton FC kontynuował bowiem swoją wypowiedź.
– To był totalny szok, wypada tylko przeprosić kibiców i powiedzieć sobie parę ostrych słów w szatni. Gorzej być nie może – dodał obrońca w rozmowie przed kamerami TVP Sport.
Bednarek podkreślił, że obecnie nasza drużyna nie ma żadnego pola manewru i musi bezwzględnie wygrać kolejny mecz eliminacji. W poniedziałek biało-czerwoni zmierzą się z Albanią. Spotkanie zostanie rozegrane w Warszawie na Stadionie Narodowym.