O planach Obywateli RP na 11 listopada opowiedział portalowi wPolityce lider tej organizacji, Paweł Kasprzak.
W 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości ulicami Warszawy po raz kolejny przejdzie Marsz Niepodległości, organizowany przez środowisko narodowców. Obywatele RP planują wyjść im naprzeciw.
„Nie będziemy wykrzykiwać hasła “Konstytucja”. Będziemy próbowali stanąć – mogę to powiedzieć panu i policji, która to z pewnością przeczyta – dokładnie w tym samym miejscu, skąd nas rok temu wyniesiono.” – powiedział w rozmowie z serwisem wPolityce Paweł Kasprzak.
Lider Obywateli RP zapowiedział, że członkowie jego organizacji będą “na wszelkie możliwe, pokojowe sposoby, próbowali przeciwdziałać przestępstwom, o ile się pojawią, rzeczywiście próbując zablokować ten marsz”.
Czytaj także: Oto oficjalny spot Marszu Niepodległości 2018 [WIDEO]
Czytaj także: Oto oficjalny spot Marszu Niepodległości 2018 [WIDEO]
Kasprzak skrytykował zarówno PiS, jak i opozycję za podejście do Marszu Niepodległości. „Mówię ze śmiertelną powagą – temu kres już dawno powinna położyć państwowa władza. Również ta, którą sprawowała PO.” – stwierdził.
„Nie dają rady, tchórzą przed tym wzywaniem. To trzeba zatrzymać, dlatego my stajemy dokładnie tam, gdzie powinny stać służby państwa.” – podsumował.
Będzie prowokacja środowisk LGBT? Chcą zrobić… „tęczowy blok na Marszu Niepodległości”
„Tęczowa ekipa na Marszu Niepodległości” – to żart czy prowokacja? Powstała na jednym z mediów społecznościowych grupa pod taką nazwą skupiła już zainteresowanie wieluset osób.
„Święto niepodległości od lat jest kojarzone ze środowiskami nacjonalistycznymi. Czas zmienić ten wizerunek. To wyjątkowy dzień dla każdego kto kocha ten kraj. Dlatego świętujmy razem bez względu jaki mamy kolor skóry, płeć, orientację czy poglądy polityczne” – piszą inicjatorzy akcji.
„Chcemy w tym roku utworzyć Tęczowy blok i iść w Marszu Niepodległości. Dlaczego tam? Bo to największe i zdaje się już trwale wyryte obchody tego dnia w Polskiej rzeczywistości” – przekonują.
Zaplanowali zbiórkę przy stacji metra Świętokrzyska. Stamtąd przejść mają w okolice budowanej na nowo Rotundy i połączyć się z Marszem.
Organizatorzy akcji postanowili jednak obrazić część uczestników MN. „Wiele zakutych często łysych głów ma nas za wrogów ojczyzny. Idziemy tam też po to by im pokazać że to że jesteśmy inni nie znaczy że nie kochamy Polski.” – czytamy.
„Idziemy by pokazać jak można ją kochać bez ksenofobii czy nienawiści” – w ten, jakże pojednawczy sposób tęczowi performerzy uzasadniają swój niezwykły pomysł.