Jeden z podejrzanych o wykonanie zamachu w Belgii – Mohamed Abrini, przyznał się, że gdy dwóch jego kompanów dokonywało samobójczego ataku, on przebywał na lotnisku. Taką informację podała brukselska prokuratura.
Prokuratura nie mogła potwierdzić informacji, czy Abrini organizował zamachy w Brukseli. Z tego powodu żadne oficjalne informacje nie ujrzały światła dziennego. Podejrzany to osoba, która była poszukiwana przy pomocy zdjęcia zrobionego na lotnisku.
W sprawie zamachów w stolicy Belgii zarzuty usłyszał także obywatel Szwecji – Osama Krayem. Mężczyzna również był widziany na lotnisku w Brukseli w dniu zamachu. Ponadto kamery zarejestrowały, jak 22-latek rozmawia z jednym z zamachowcem-samobójcą. Widziano również, jak Krayem kupuje torby, które posłużyły terrorystom do przeniesienia ładunków wybuchowych. Dwóch innych mężczyzn zostało przesłuchanych na ten temat, lecz po złożeniu zeznań zostali oni zwolnieni do domu.
Czytaj także: Belgia: Policja szuka jednego z zamachowców
Abrini jest wspólnikiem Salaha Abdeslama, który organizował ataki w Paryżu.