Wiele wskazuje na to, że podczas gali UFC 191 kibice poznają kolejnego pretendenta do pasa UFC w wadze muszej. Mianowice w oktagonie spotkają się Joseph Benavidez z Henrym Cedujo.
Obaj są zawodnikami z czołówki swojej wagi, choć to ten pierwszy ma większe osiągnięcia w mieszanych sztukach walki. Benavidez to już weteran MMA, który dla UFC stoczył 11 walk. W największej organizacji przegrał tylko dwukrotnie. Za każdym razem okazywał się on gorszy on Demetriousa Johnsona w starciu o tytuł. Teraz notuje on trzy wygrane z rzędu, a ewentualna wygrana nad dwa lata młodszym rodakiem zapewne ponownie pozwoli mu bić się o miano najlepszego zawodnika w dywizji muszej.
Cedujo mimo, że wciąż jest na dorobku kariery MMA, to bardzo szybko poczyna on kroki, które pozwolą mu wzbić się na szczyt. Warto wspomnieć, że jest on mistrzem olimpijskim z Aten w zapasach. Później jednak postanowił przejść do MMA, w którym w dziewięciu pojedynkach nie znalazł pogromcy. Dla Ultimate Fighting Championship walczył trzy razy, za każdym razem wygrywając decyzją sędziów. Teraz przed „The Messengerem” zdecydowanie największe wyzwanie w karierze, któremu jeśli sprosta, wejdzie do ścisłej czołówki najlżejszej męskiej kategorii wagowej.
Czytaj także: UFC 191: Błachowicz z Johnsonem w co-main evencie!
Gala UFC 191 odbędzie się 5 września. Dotychczasowo nie wiadomo, kto zawalczy w main evencie.