Jakiś czas temu media na całym świecie obiegła historia Michai Danciowa, bezrobotnego mieszkańca Rumunii z miasta Albesti. Historia jego nieprzyjemnej pobudki w centrum Londynu okazało się dużo bardziej ponura.
Kilka dni temu w mediach pojawiło się historia bezrobotnego mieszkańca Rumunii. Miał on uczestniczyć w imprezie z kolegami, a po tygodniu miał obudzić się w centrum Londynu. Podejrzewano, że powodem takiego stanu rzeczy może być głupi żart kolegów. Sprawa okazała się jednak o wiele smutniejsza.
Wiele wskazuje na to, że mężczyzna padł ofiarą nie żartu kolegów, ale handlu ludźmi. Miał on bowiem wyjechać do Wielkiej Brytanii, by tam szukać pracy, w czym pomogli mu właśnie handlarze ludźmi. Po dotarciu do Londynu okazało się, że obywatel Rumunii musi pracować po 12 godzin dziennie, spać na podłodze w pokoju, w którym oprócz niego mieszkało kilku innych mężczyzn. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść.
Czytaj także: To dopiero była impreza! Mężczyzna obudził się... 2,5 tysiąca kilometrów od domu!
W momencie gdy mężczyzna zorientował się, że prawdopodobnie nie dostanie pieniędzy za swoją pracę, chciał wrócić do kraju. Okazało się jednak, że oszuści nie chcą mu na to pozwolić. Mieli go związać i przez kilkanaście godzin bić. Nie do końca wiadomo jak to się stało, że mężczyźnie ostatecznie udało się wyswobodzić. Być może sam się wyzwolił, a być może to oszuści pozostawili go bez niczego.
W szpitalu w Londynie mężczyźnie udało się spotkać pochodzącą z Rumunii pielęgniarkę, która pomogła mu odnaleźć się w nowej rzeczywistości i poszukać pomocy u władz Rumunii. Teraz całą sprawą zajmą się już odpowiednie służby.
Czytaj także: W Lotto padła główna wygrana. Kwota jest ogromna!