Białoruskie służby, cytowane przez międzynarodowe agencje, twierdzą, że polski śmigłowiec naruszył polsko-białoruską granicę. Maszyna miała rzekomo wlecieć w głąb Białorusi poruszając się na bardzo niskiej wysokości.
„Polski śmigłowiec wojskowy Mi-24 przekroczył granicę państwową na bardzo niskiej wysokości, wleciał na głębokość do 1200 metrów w głąb terytorium Białorusi, a następnie zawrócił” – poinformował w oświadczeniu białoruski Państwowy Komitet Graniczny, cytowany przez Polsat News.
Z medialnych doniesień wynika, że strona białoruska poinformowała o zdarzeniu polskiego charge d’affaires. Białoruś zażądała wyjaśnień i przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie.
„Będziemy analizowali sytuację. Z dużą ostrożnością, trzeba podchodzić do tego typu komunikatów białoruskich. Zwykle nie są one oparte na faktach” – stwierdził Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych na antenie Polsat News w „Gościu Wydarzeń”.
Przeczytaj również:
- Łukaszenka zaskoczył odpowiedzią na żądanie Polski. Chodziło o usunięcie Grupy Wagnera
- Potężny wybuch koło Świebodzina. Wrzucił do pieca… pocisk przeciwpancerny
- Miedwiediew: „Proroctwa Apokalipsy są coraz bliżej”
Źr. Polsat News; Interia