Brytyjskie ministerstwo obrony ostrzegło, że Białoruś rozmieszcza wojska wzdłuż granicy z Ukrainą i w pobliżu granicy z Polską. Decyzję ogłoszono po zakończeniu białoruskich manewrów wojskowych, które odbyły się na początku tego miesiąca.
W komunikacie brytyjskiego resortu obrony wskazano prawdopodobny cel zgrupowania wojsk białoruskich. „Obecność sił białoruskich w pobliżu granicy zatrzyma ukraińskie wojsko, tak by nie mogło wspierać sił podczas operacji na Donbasie” – czytamy.
Czytaj także: Rosja znów uderza w Polskę. „To wymaga naprawdę poważnej analizy”
Brytyjskie MON zwróciło uwagę, że pomimo wcześniejszych spekulacji, Białoruś nie zaangażowała się otwarcie w agresję przeciwko Ukrainie. Podkreślono jednak, że państwo to udostępniło Rosji swoje terytorium do ataków na Kijów w początkowej fazie konfliktu.
„Alaksandr Łukaszenka prawdopodobnie będzie wspierać rosyjską inwazję w Ukrainie, starając się uniknąć bezpośredniego wykorzystania wojsk, z obawy przez sankcjami płynącymi z Zachodu” – napisano w komunikacie.
Czytaj także: Rosja zaczyna przegrywać na Ukrainie? Generał wskazuje wyraźny sygnał!
Brytyjczycy uważają, że Łukaszenka najprawdopodobniej obawia się zarówno ukraińskiego odwetu, jak i niezadowolenia wśród wojsk białoruskich.
Źr. Interia