Wciąż urzędujący prezydent Joe Biden w końcu przerwał milczenie i zabrał głos po wyborach prezydenckich. Demokracji ponieśli w nich druzgocącą porażkę. Nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie Donald Trump.
„Od ponad 200 lat Amerykanie głosują i wybierają swoich przywódców, robią to w sposób pokojowy. W demokracji zawsze zwycięża wola narodu” – rozpoczął Joe Biden.
Poinformował, że po rozstrzygnięciu wyborczym odbył rozmowę telefoniczną z Trumpem. „Zapewniłem, że cała moja administracja będzie współpracować z jego zespołem, żeby zapewnić pokojowe przekazanie władzy. Na to zasługują Amerykanie” – powiedział.
„Dla niektórych to czas zwycięstwa, dla innych czas porażki” – podkreślił prezydent Stanów Zjednoczonych. „Akceptujemy ten wybór. Nie można kochać swojego kraju tylko wtedy, kiedy się wygrywa” – powiedział Biden.
„Musimy obniżyć temperaturę sporu politycznego. Mam nadzieję, że możemy pozbyć się wątpliwości dotyczących amerykańskiego systemu wyborczego. Jest uczciwy, sprawiedliwy i transparentny. Możemy mu ufać, gdy przegrywamy” – mówił Biden. „Wypełnię swój obowiązek jako prezydent. Okażę szacunek konstytucji. 20 stycznia dojdzie do pokojowego przekazania władzy” – powiedział.
Przeczytaj również:
- Przypomnieli, co Tusk mówił o Trumpie i Rosjanach. Teraz próbuje się wymigać [WIDEO]
- Nadchodzi trudny czas dla Zełenskiego. Prezydent Ukrainy zadzwonił od razu po wyborach do Trumpa
- To Trump „załatwi” Andrzejowi Dudzie? Nagle pojawiły się niespodziewane informacje
Źr. dorzeczy.pl