Robert Biedroń wkrótce może mieć poważne problemy. Prokuratura Regionalna w Gdańsku zajmie się sprawą wpłat na Instytut Myśli Demokratycznej. Dziennikarze Radia Gdańsk ujawnili, że stanowiska w Słupsku miały być przydzielane w zamian za wpłaty na tę fundację.
Radio Gdańsk informuje, że do zdarzenia miały miejsce, gdy prezydentem Słupska był Robert Biedroń. Dziennikarze utrzymują, że asystentka i sekretarka ówczesnego prezydenta miasta domagała się wysokich wpłat na rzecz Instytutu w zamian za intratne stanowiska w mieście.
Czytaj także: Tusk dostanie najwyższą emeryturę w Polsce? Duże pieniądze
W zarządzie fundacji zasiada osobiście Robert Biedroń, a także jego partner Krzysztof Śmiszek. Poza z nimi w skład zarządu wchodzi również były asystent prezydenta z Urzędu Miejskiego w Słupsku, Patryk Janczewski.
Wśród osób, od których domagano się wpłaty był Bartosz Fieducik, dawniej on i Biedroń współpracowali. „W 2017 r. dostałem telefon z prośbą o spotkanie od współpracownicy prezydenta.” – wspomina Fieducik w rozmowie z Radiem Gdańsk.
„Nie byłem tym zaskoczony, bo znaliśmy się przecież od lat i mieliśmy częsty kontakt. Na spotkaniu usłyszałem jednak coś zdumiewającego. Poproszono mnie, abym wpłacił na konto Instytutu Myśli Demokratycznej swoje miesięczne uposażenie w radzie, czyli blisko 2,5 tys. zł.” – relacjonuje.
Biedroń na celowniku prokuratury i CBA?
Dzięki wpłatom na rzecz fundacji mężczyzna otrzymał posadę w radzie nadzorczej Pomorskiej Agencji Rozwoju. Od 6 czerwca 2017 roku do 7 maja 2018 roku Fieducik na rzecz Instytutu, w którego zarządzie jest Biedroń dokonał siedmiu przelewów na kwotę 6650 zł.
Czytaj także: Giertych odkrył, że jest kuzynem Kaczyńskiego. Napisał do list z prośbą
W końcu sprawą zajęło się CBA, które przekazało ją prokuraturze. Zawiadomienie do CBA skierowała wcześniej Słupska Inicjatywa Obywatelska, według której działania związane z wpłatami na fundację, w której zarządzie jest Biedroń noszą znamiona korupcji.
Radio Gdańsk informuje, że Instytut Myśli Demokratycznej od chwili założenia do 2016 roku miał przychody roczne rzędu około dwóch tysięcy złotych. W 2017 roku wpłaty przekroczyły 170 tysięcy. Fundacja nie opublikowała rozliczenia finansowego za rok 2018.
Źr. radiogdansk.pl; dorzeczy.pl