Serwis Wirtualna Polska podaje informacje dotyczące nowe trendu wśród klientów sieci sklepów Biedronka. Pracownicy są zdumieni tym, co się dzieje w dyskoncie.
Od 1 kwietnia w sieci sklepów Biedronka dostępne są jajka Kinder Joy Harry Potter. Podobny asortyment wprowadził też Aldi, Dealz oraz Lidl. Klienci oszaleli na punkcie produktu, a pracownicy Biedronki zdecydowali się powiedzieć o tym publicznie.
W artykule opublikowanym w serwisie Wirtualna Polska osoby zatrudnione w popularnej sieci sklepów podkreślają, że w związku z powyższym dochodzi do często kuriozalnych sytuacji. Nie każde jajko zawiera bowiem figurkę z popularnej serii filmów, ale też np. bransoletkę czy breloczek.
Klienci starają się więc maksymalizować możliwość znalezienia figurki w jajku na różne sposoby. – W głowie mi się nie mieści, jak można tak zwariować na punkcie kawałka plastiku. Ludzie wpadają do naszego sklepu całymi grupkami i potrafią rozszabrować stand w kilka minut. Przeglądają każde jajko, szukając kodów A2A. Jak nie znajdą, produktu oczywiście nie odkładają na miejsce, tylko rzucają byle jak – mówi Mariola, jedna z pracownic sieci.
Biedronka. Szał na punkcie figurek z Harrego Pottera
Na tym jednak nie koniec. Inna ze sprzedawczyń mówi bowiem wprost, że „ludzie powariowali”. Przyznaje przy tym, że dość często zdarza się, że klienci używają sklepowych wag po to, by oszacować ciężkość danego jajka.
Na tej podstawie wysnuwają z kolei podejrzenie tego czy w jego wnętrzu znajduje się figurka, czy też nie. – Ludzie powariowali. Jak tylko w naszym sklepie pojawiły się jajka z serii „Harry Potter”, natychmiast zaczęła być oblegana waga. Każdy latał z jajkami i sprawdzał, ile ważą – mówi Andżelika, zatrudniona w sieci sklepów Biedronka.
Kobieta dodaje również, że szaleństwo doprowadza do tego, iż jajka Kinder Joy są porozrzucane po całym sklepie. Oczywiście następstwem tego jest to, iż obsługa ma coraz więcej pracy jeśli chodzi o sprzątanie.