Na szczęście dla Krystiana Bielika, zakończyły się jego ciągłe podróże z Warszawy do Londynu. Po podpisaniu kontraktu młody piłkarz znalazł czas, by udzielić wywiadu dla portalu polsatsport.pl w którym mówi m.in. o nadchodzącym okresie gry.
Bielik jest bardzo zadowolony z przenosin. Na razie 17-latek trenuje indywidualnie, ale stara się on wykonywać ćwiczenia na 100 procent, by jak najszybciej dołączyć do pierwszego zespołu. Spowodowane jest to przerwą w polskiej lidze, przez co zawodnik stracił rytm meczowy. – W Polsce przerwa od rozgrywek trwa już miesiąc i siłą rzeczy nie mogłem być w normalnym rytmie treningowym. Przez Święta miałem rozpiskę z ćwiczeniami z Legii i robiłem ją, ale to nie wystarcza – mówi nowy nabytek „Kanonierów”.
Były legionista jest jednak przekonany, że dzięki ciężkiej pracy uda mu się dołączyć do składu. – Zacznę ćwiczyć z pierwszym zespołem wtedy, kiedy trener Arsene Wenger i trenerzy, którzy mnie prowadzą, uznają, że mogę już spokojnie dostać takie obciążenia jak reszta drużyny. Trener Wenger już był na kilku moich treningach, oglądał jak pracuję, był zadowolony – stwierdza pomocnik. Jest on również pod wrażeniem tego, jak wyglądają treningi w Anglii, które jego zdaniem są zdecydowanie bardziej wymagające – Na razie poczułem, że poziom treningów wytrzymałościowych jest na wiele wyższym poziomie niż w Polsce. W Anglii pracuje się jeszcze ciężej i dłużej, i to na pewno przyniesie skutek – dodaje młody gracz.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #5. Paulina Lechowicz: Na siłowni czuję się jak w domu
17-latkowi bardzo podoba się atmosfera, jaka panuje w klubie. – Wszyscy zawodnicy są bardzo mili, począwszy od drużyny U-18 do pierwszego zespołu. Każdy się wita, pyta, co u mnie – opowiada piłkarz. Co ciekawe miał on już okazję porozmawiać z Wojciechem Szczęsnym. – Rozmawiałem z Wojtkiem, on mi opowiedział o wszystkim. Powiedział mi, że jeśli opanuję język i zacznę rozmawiać, to zorientuję się, jak mili i normalni są ci piłkarze. Zapewniał, że żadnego wroga w drużynie nie znajdę, ale samych przyjaciół – dodaje.
Jak na razie zawodnik Arsenalu nie myśli o tym, by już zagrać w pierwszym zespole. Sam przyznaje, że musi przelać bardzo dużo potu na treningach, by mieć okazję na wyjście na murawę w meczu Premier League. – Nie będę się prosił o wyjściowy skład, ale będę się starał bardzo i nawet jak pogram w U-21, to wyjdzie mi to na zdrowie. Nabiorę pewności, poznam lepiej styl gry. Muszę być cierpliwy – stwierdza pomocnik.
Bielik odniósł się również do komentarzy w sprawie jego transferu, gdzie często poruszany był temat innych piłkarzy, którzy wyjeżdżali za granicę, lecz tam albo „grzali” ławę, albo byli całkowicie pomijani przez trenerów. – Ludzie, którzy tak piszą, nigdy nie grali w piłkę, albo nie wiedzą, jak jest. Niektórzy wyjeżdżają i nie są pewni tego, co potrafią, mają dylematy, czy dobrze robią. Jeśli ma się dylematy i nie jest się pewnym tego, czy się da radę, jeśli się ogląda wstecz, to lepiej nie wyjeżdżać. Ja nie miałem dylematów, jeśli chodzi o sprawy piłkarskie, a do tego miałem czas, żeby się zastanowić – jasno określa polski talent, po czym dodaje: – Jestem pewny swoich umiejętności i pokażę to ludziom, którzy we mnie wątpili.