Bronisław Komorowski i Andrzej Duda już oficjalnie zmierzą się w wyścigu o fotel prezydenta RP. Kandydatury przedstawicieli dwóch największych ugrupowań w kraju, budzą w środowisku politycznym duże emocje. W programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info, przedstawiciele wspomnianego środowiska, mogli wyrazić swoją opinię na temat zainicjowanej niedawno kampanii prezydenckiej.
Prezydent Komorowski jedną ręką macha do ludzi, przymila się, a drugą podpisuje antyludzkie projekty koalicji.
– powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak, odnosząc się do wizerunku medialnego urzędującego prezydenta.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Skontrował go przedstawiciel Platformy Obywatelskiej – Andrzej Halicki. Minister administracji i cyfryzacji ironicznie skomentował konwencję wyborczą Andrzeja Dudy (więcej o tym wydarzeniu mogą przeczytać państwo TUTAJ).
Żeby kandydat PiS mógł medialnie zaistnieć, trzeba go obsypać toną konfetti i balonikami. Nie było tylko schodów i pawich piór. (…) Bronisław Komorowski nie potrzebuje konfetti i baloników, aby wypowiedzieć najistotniejsze zdania.
– stwierdził polityk.
Swoją opinię na temat kandydata PiS wygłosił również przedstawiciel Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Jerzy Wenderlich. Zdaniem posła lewicy Andrzej Duda jest za mało agresywny.
Kampania kandydata Prawa i Sprawiedliwości powinna być z natury agresywna. Znam pana doktora Andrzeja Dudę i nawet jak gra groźnego szeryfa, to mu to nie wychodzi, bo to łagodny człowiek.
Andrzej Duda, w trakcie sobotniej konwencji przyznał zaś, że „ma za dużo energii, żeby siedzieć w jednym miejscu”. „Nie będę siedział pod żyrandolem” – stwierdził, odwołując się uszczypliwie do Bronisława Komorowskiego, którego niektórzy z publicystów nazywali „strażnikiem żyrandola”.
źródło: TVP Info, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Piotr Drabik