Dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji i jednocześnie bliski współpracownik Władimira Putina Siergiej Naryszkin ponownie uderza w Polskę. Twierdzi, że nasz kraj chce zająć część Ukrainy, tworząc na jej terytorium „państwo zastępcze”. To już kolejny raz, gdy rosyjska propaganda w ten sposób przedstawia rzekome plany polskich władz.
To nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele rosyjskich władz mówią o rzekomych planach Polski dotyczących zajęcia części terytorium Ukrainy. Tym razem głos w tej sprawie zabrał Siergiej Naryszkin, a jego słowa przytacza dziennik „Kommiersant”. Dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji wprost stwierdził, że Rosja chce umieścić na terenie zachodniej Ukrainy „kontyngent pokojowy” i utworzyć tam „państwo zastępcze” pod ochroną polskiego wojska.
Naryszkin przekonuje jednocześnie, że Polska nie chce w tej kwestii konfrontacji z Rosją. „Jednocześnie rozważany jest projekt utworzenia strefy buforowej z centralnych regionów Ukrainy, aby uniknąć bezpośredniego starcia z Rosją” – mówił.
Współpracownik Putina nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swojej tezy. Zaznaczył jednak, że Warszawa będzie musiała uzyskać poparcie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. „Warszawa wierzy, że gdy wojska rosyjskie wkroczą w głąb terytorium Ukrainy, Waszyngton i Londyn nie będą miały innego wyboru, jak okazać bezwarunkową solidarność z gotowym sojusznikiem, by zdecydowanie bronić interesów Zachodu na Ukrainie” – stwierdził.
Czytaj także: Rosji kończy się broń. Kreml decyduje się na radykalny krok
Źr.: Onet