Bronisław Wildstein nie jest już pracownikiem Telewizji Republika. Dziennikarz o swojej decyzji poinformował w programie „Chłodnym Okiem” emitowanym na antenie wspomnianej stacji.
W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl Wildstein potwierdził, że definitywnie opuszcza „Republikę”.
Zrezygnowałem z dniem dzisiejszym ze wszystkich stanowisk w Telewizji Republika. Nagrany już ostatni odcinek mojego programu zostanie wyemitowany w przyszłym tygodniu.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Początkowo dziennikarz nie chciał zdradzić kulis swojego odejścia z zyskującej coraz większą popularność stacji telewizyjnej, jednak portal wpolityce.pl przeprowadził z nim rozmowę, w której uchylił rąbka tajemnicy.
Mogę powiedzieć jedną rzecz – chodzi o radykalną różnicę w wyobrażeniu tego, czym jest ład korporacyjny między mną a głównym inwestorem. Nazwijmy to tak oględnie.
Na pytanie czy ma na myśli kwestie techniczne, organizacyjne czy merytoryczne, odparł:
Oczywiście, że merytoryczne. Zresztą – ta sprawa dotyczy wszystkich kwestii. Ład korporacyjny to także sposób organizacji pracy, kto decyduje, czy jest jakiś porządek czy nie… Jestem zwolennikiem bardzo klasycznych metod – gdy istnieją pewne instytucje, które dzielą obowiązki. Pewną odpowiedzialność ma redaktor naczelny, pewną ma zarząd, a jeszcze inną rada nadzorcza. Trzeba trzymać się tych zasad – a jeżeli się ich nie trzymamy, to efekty bywają opłakane.
Wildstein związany był z Telewizją Republika od początku jej działalności. Piastował w niej funkcję redaktora naczelnego, został również wiceprezesem spółki zarządzającej telewizją.
Zdaniem dziennikarzy portalu niezalezna.pl następcą doświadczonego dziennikarza będzie Tomasz Terlikowski.
źródło: wpolityce.pl wirtualnemedia.pl, niezalezna.pl
Fot. Wikimedia/Matěj Baťha