Joachim Brudziński na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia chwalił polski rząd, że dobrze sobie radzi z kryzysem na granicy z Białorusią. Zwrócił uwagę, że zbytnie zwlekanie w oczekiwaniu na decyzje Brukseli doprowadziłoby do pogłębienia kryzysu.
„Musimy mieć świadomość tego, jak skomplikowana jest, była i będzie historia naszego narodu w związku z położeniem geograficznym Polski i jej sąsiedztwem” – mówił Burdziński. „Warto pamiętać o zasadzie >chcesz liczyć, licz na siebie<” – ocenił eurodeputowany.
„Można opatrzności podziękować, że wybory w 2015 r. wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Oraz że decydujący wpływ na obecną sytuację polityczną, geopolityczną ma polityk tej klasy i miary, co premier Jarosław Kaczyński” – kontynuował Brudziński.
Czytaj także: Słowackie wojsko jedzie przez Polskę. Są nagrania [WIDEO]
„Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, że dzisiaj u szczytu tego sztucznie wywołanego kryzysu przez Łukaszenkę z pomocą Putina w ramach wojny hybrydowej premierem jest Ewa Kopacz” – pokpiwał Brudziński.
Brudziński: „Następuje refleksja w Brukseli, Berlinie i Paryżu”
„Od 2015 roku, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, w jakim stanie przejęliśmy państwo również w tym wymiarze bezpieczeństwa, zobaczyliśmy, jaki jest stan Wojska Polskiego, policji, trwały próby odbudowy” – mówił europoseł.
„Stąd programy modernizacji służb mundurowych zainicjowane przez ministra Mariusza Błaszczaka, później kontynuowane przeze mnie, obecnie realizowane przez ministra Mariusza Kamińskiego, powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej. Wszyscy pamiętamy, z jaką nienawistną agresją spotkał się wówczas minister Antoni Macierewicz, który powołał do życia te wojska. To wszystko pozwoliło nam tę pierwszą falę tego uderzenia powstrzymać” – powiedział Brudziński.
Czytaj także: Morawiecki w rozmowie z niemiecką agencją: „Nie potrzebujemy wsparcia”
Polityk zauważył, że w tej sytuacji liczyła się szybkość działania. „Gdyśmy się oglądali na Europę, na Brukselę, gdybyśmy się pozycjonowali na Berlin, to mielibyśmy dziesiątki tysięcy nielegalnych migrantów na polskiej granicy” – powiedział Brudziński. „Udało się tę falę powstrzymać. Cieszy, że następuje powoli, ale jednak jakaś refleksja na salonach w Brukseli, Berlinie, Paryżu” – dodał.
Źr. dorzeczy.pl; Polskie Radio