Po kontuzji Rafaela Nadala nie ma już śladu. Hiszpan intensywnie trenuje z Richardem Gasquetem, a jego wujek Toni, stawia odważne tezy. Były piłkarz uważa, że Nadal ma szansę ustanowić nowy rekord wygranych turniejów wielkoszlemowych.
Do rodzinnego miasta Nadala Francuz przyjechał wraz ze swoim trenerem. Sergi Bruguera jest szczęśliwy, że jego podopieczny może szlifować formę z jednym z najlepszych tenisistów świata. – Treningi z Rafą to interesujące doświadczenie. W zeszłym tygodniu trenowaliśmy w Barcelonie razem z Granollersem, Fogninim czy Chaczanowem. Mogliśmy tam zostać, ale otrzymaliśmy możliwość trenowania z wielkim mistrzem. Żaden tenisista nie przeprowadza swoich zajęć na takim poziomie intensywności jak Nadal – mówi.
Na łamach „L’Equipe” Bruguera tłumaczy dlaczego zdecydował się przyjechać do Manacor, by trenować z Rafaelem Nadalem. – Gdy sparujesz, zawsze możesz się nieco wyluzować. Ale nie z Nadalem. On cały czas prosi o większą intensywność. Jest w stanie odbijać piłkę z wielką mocą przez cztery godziny dziennie.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Jednak jest on zadowolony z przebiegu treningów. – Richard dobrze znosi te obciążenia, jest bardzo zmotywowany. Nasze treningi rozpoczęły się w poniedziałek i potrwają niespełna tydzień. Nie mamy więc wiele czasu.
Powrót Nadala do wielkiej formy jest przezeń wyraźnie widoczny. – Trenowałem z Coriciem, Zimonjiciem, Lajoviciem, Carreno, a teraz jest Richard. To dla mnie ważne, aby zwiększać intensywność treningów – mówi 28-latek.
Obserwując postępy bratanka, Toni Nadal uważa, że może on pobić rekord Rogera Federera w ilości trumfów w Wielkich Szlemach. Szwajcar ma na koncie 17. tytułów, a Hiszpan o trzy mniej. – Zakładając, że Rafael uniknie kontuzji, nie będę zdziwiony, jeżeli pobije rekord Federera – mówi w rozmowie z dziennikiem „L’Equipe” trener mistrza Roland Garros.