W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dziennikarze powrócą do tematu katastrofy smoleńskiej. Jak przekonują, brytyjscy naukowcy przebadali próbki z miejsca katastrofy i są pewni, że wykryli trotyl na wraku tupolewa.
Nowy numer tygodnika „Sieci” trafi do sprzedaży dopiero w poniedziałek, ale portal wPolityce.pl już teraz informuje, co się w nim znajdzie. Redaktorzy Marek Pyza i Marcin Wikło opublikują najnowsze ustalenia dotyczące katastrofy smoleńskiej z 2010 r.
Dziennikarze przekonują, że polscy śledczy „ukrywają tę informację”. „Dowiedzieliśmy się jednak, że przed kilkoma tygodniami do polskiej prokuratury nadeszło pismo informujące o cząstkowych wynikach badań prowadzonych w Forensic Explosives Laboratory (FEL), podległej brytyjskiemu ministerstwu obrony jednostce specjalizującej się w badaniach kryminalistycznych związanych z materiałami wybuchowymi.” – czytamy.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Czytaj także: Polacy z Pucharem Narodów. Piękna chwila w Planicy [FOTO]
Według informacji, do których dotarli Pyza i Wikło, Brytyjczycy zaleźli na przesłanych im fragmentach ślady pozostawione przez substancje wybuchowe. Wśród nich jest trotyl, ale nie tylko, bo odkryli również inne substancje.
„Jakie znaczenie dla śledztwa i ustalenia przyczyn katastrofy ma informacja o odnalezieniu za granicą śladów trotylu oraz innych substancji? Kolosalne. Choć na stawianie ostatecznych hipotez wciąż jest za wcześnie. Przed laty w tej sprawie kuszono się o definitywne rozstrzygnięcia, mimo że materiał dowodowy mocno je podważał. Dlatego warto się wstrzymać z jednoznacznymi opiniami do momentu przeprowadzenia wszystkich analiz. Podkreślają, że gdy spłyną wszystkie wyniki, prokuratorzy zajmą się ich interpretacją.” – czytamy dalej.
Obydwaj dziennikarze przekonują również w sowim tekście, że śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej szybko się nie zakończy. Całkiem możliwe, że potrwa jeszcze nawet kilka lat.
Źr. wpolityce.pl