Wiele wskazuje na to, że atmosfera w piłkarskiej reprezentacji Polski nie jest szczególnie dobra. Widać to nie tylko po słabej grze Biało-Czerwonych w meczach ze Słowenią i Austrią, ale również wypowiedziach zawodników.
Reprezentacja Polski słabo spisała się podczas wrześniowych meczów eliminacyjnych do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Najpierw Biało-Czerwoni przegrali 0:2 ze Słowenią, a następnie bezbramkowo zremisowali z Austrią. Nic wiec dziwnego, że atmosfera wokół kadry nie jest zbyt wesoła a na Jerzego Brzęczka znów spadły gromy.
Media donoszą o złej atmosferze w reprezentacji. Jednym z powodów problemów ma być decyzja Brzęczka o obsadzeniu podstawowego bramkarza. Przez najbliższe pół roku będzie nim Łukasz Fabiański. „To była dla mnie trudna decyzja. Zdaję sobie sprawę, że pojawi się rozczarowanie u zawodnika, który nie będzie pierwszym wyborem, ale gracze są już do tego przyzwyczajeni. Nie jest to pierwsza taka sytuacja” – powiedział trener.
Jak donosi portal Sport.pl, z taką decyzją nie mógł pogodzić się Wojciech Szczęsny. Według informacji portalu zawodnik Juventusu był „wyraźnie zdenerwowany, gestykulował, zachowywał się, jakby czegoś nie rozumiał”.
To zresztą nie jedyne świadectwo sfrustrowania Szczęsnego. Po powrocie do Turynu, gdzie gra na co dzień, bramkarz zamieścił wymowny wpis w mediach społecznościowych. „Dom to miejsce, w którym czujesz się kochany i doceniany. Wspaniale do niego wrócić” – napisał na Instagramie, a wiele osób odczytało wpis jako aluzję do tego, że Szczęsny nie zagrał ani minuty w ostatnich dwóch spotkaniach reprezentacji.
Czytaj także: Prezes Realu w końcu przyznał: „Kilka lat zabiegaliśmy o Lewandowskiego”
Źr.: Sport.pl, Instagram/wojciech.szczesny1