– Ciągle żywe jest stwierdzenie, że ”kto ma media ten ma władzę”. Niestety – demokracja jest ustrojem, w którym prawda nie ma racji bytu. I nigdy nie zwycięży z prostego względu – ludzie boją się prawdy – mówi w rozmowie z portalem wMeritum.pl wiceprezes Sekcji Młodzieżowej partii KORWiN w Szczecinie Weronika Buczek.
Cezary Bronszkowski: W czwartek brałaś udział w pikiecie ”Nie dla islamskiego terroru”, podczas której protestowano przeciwko przyjmowaniu do Polski imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Podobne protesty odbyły się w wielu miastach kraju. Czy uważasz, że wyjście ludzi na ulice wpłynie na decyzje podjęte przez polityków?
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Cezary Bronszkowski: Nowy rząd w tej sprawie kieruje się maksymą „umów należy dotrzymywać” i zgodzi się przyjąć 7 tysięcy uchodźców. Chce jednak sprawdzać czy ci, którzy przyjadą do naszego kraju nie stanowią zagrożenia. Da się zweryfikować, czy ktoś jest uchodźcą czy terrorystą?
Weronika Buczek: Nikt nie jest w stanie dokładnie zweryfikować kto jest uchodźcą, a kto jest terrorystą. Przyznało to nawet FBI. Poza tym, skoro sam przywódca Państwa Islamskiego powiedział, że na łodziach do Europy wysłane zostanie 500 tysięcy imigrantów, a pośród nich ukryci będą terroryści – nie rozumiem dylematów Europy. Jest to abstrakcyjna sytuacja – to dokładnie tak, jakby morderca czy złodziej powiedział nam, że za np. 2 miesiące przyjdzie do naszego domu (w wiadomych celach) tyle, że weźmie ze sobą koleżankę, czy kolegę, który rzekomo bandziorem nie jest. Czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach dobrowolnie wpuściłby do swojego domu takich ludzi? Oczywiście, że nie! Dlaczego więc nasi politycy chcą wpuścić do naszego wspólnego domu, jakim jest Polska – ludzi, którzy otwarcie mówią o tym, że nas nienawidzą?
Cezary Bronszkowski: Temat uchodźców oraz Państwa Islamskiego zdominował debatę publiczną. Tymczasem w Polsce mamy zaprzysiężony rząd. Jakie obawy lub nadzieje wiążesz z gabinetem PiS?
Cezary Bronszkowski: PiS stawia sobie jednak minimum jeden punkt, który ucieszy środowiska liberałów gospodarczych. To podniesie kwoty wolnej od podatku.
Weronika Buczek: Rzeczywiście, jest to chyba jedyny plus. Jednak przy gospodarce opartej o państwowe firmy, podwyższeniu pensji minimalnej, 500 zł co miesiąc na dziecko, budowie państwowych mieszkań komunalnych – podniesienie kwoty wolnej od podatku nie rekompensuje wyżej wymienionych pomysłów. Najgorsze jest to, że nasze społeczeństwo w większości chwali sobie te socjalistyczne postulaty. I tutaj pojawia się chyba najważniejszy problem – niewiedza. Gdyby nasze społeczeństwo miało jakiekolwiek pojęcie o ekonomii – nie głosowałoby na socjalistyczną wizję świata. No, oczywiście z wyjątkiem ludzi, którym taki stan rzeczy odpowiada, a leni czekających na zasiłki niestety nie brakuje. Socjalizm jest ustrojem, który niszczy ludzi. Zabija ich przedsiębiorczość, zaradność, ambicje, nagradza natomiast nierobów. Jak powiedział Winston Churchill: „Socjalizm jest filozofią niepowodzeń, wyznaniem ignorancji, ewangelią zawiści, a jego wewnętrzną cnotą jest równy podział biedy”.
Cezary Bronszkowski: Ostatnie wybory parlamentarne pokazują, że jest w Polsce szansa na zmiany. Partia KORWiN, nie weszła do Sejmu, ale zbudowała solidne podstawy. Z list ruchu Kukiz’15 oraz PiS z dobrym skutkiem startowali wolnościowcy. Czy będą oni słyszalnym głosem w tej kadencji Sejmu?
Cezary Bronszkowski: Krytycy twierdzą, że PiS zawłaszczyło demokrację dla siebie. Zgadzasz się z tym twierdzeniem?
Weronika Buczek: Nie zgodzę się z tym. Chyba, że mówimy o sytuacji, która miała miejsce od paru lat – mianowicie każde poprzednie wybory były według PiS-u sfałszowane, natomiast po wyborach parlamentarnych, (przy których swoją drogą stwierdzono sporo nieprawidłowości) które to wygrali, nie usłyszałam ani jednego słowa wypowiedzianego z ust któregokolwiek z członków tej partii o wyborczych fałszerstwach. Tak czy inaczej – PiS nie ma za bardzo czego zawłaszczać, bo w Polsce demokracja kompletnie nie działa – nasz system oparty jest na propagandzie, kłamstwach. Ciągle żywe jest stwierdzenie, że ”kto ma media ten ma władzę”. Niestety – demokracja jest ustrojem, w którym prawda nie ma racji bytu. I nigdy nie zwycięży z prostego względu – ludzie boją się prawdy.
Cezary Bronszkowski: Skoro mówimy o mediach. PiS proponuje zmianę w mediach publicznych. Telewizja i Polskie Radio mają przestać być spółkami prawa handlowego. Dodatkowo media te mają pełnić swoją misję, czyli to do czego zostały stworzone. Czy Twoim zdaniem w dłuższej perspektywie wpłynie to na zwiększenie pluralizmu?
Cezary Bronszkowski: Jest jeszcze Internet, w którym partia KORWiN wiedzie prym. Według wielu, to właśnie on jest przyszłością kampanii wyborczych. Ludzie rezygnują z oglądania telewizji na rzecz Internetu. A partia KORWiN ma bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu kampanii w tym medium.
Weronika Buczek: Rzeczywiście – Internet jest silną stroną partii KORWiN. Jednak za pomocą Internetu nie da się wygrać wyborów, a przynajmniej nie w Polsce. Social media odgrywają bardzo ważną rolę, ale nie najważniejszą. Stanowią jedynie dopełnienie dobrej kampanii wyborczej. Ciągle to właśnie telewizja ma wpływ na postrzeganie rzeczywistości masy Polaków, zwłaszcza tych w dojrzalszym wieku. Niestety, pokutuje u nas przeświadczenie, że informacje usłyszane od uśmiechniętej pani albo dowcipnego pana z TVN-u na pewno są prawdziwe, natomiast internetowe newsy są niezweryfikowane, niepewne, nie można w nie wierzyć. Nie sądzę, aby coś w tej materii zmieniło się w najbliższym czasie. Nie ma co liczyć, że w ciągu najbliższych lat do wygrania wyborów wystarczy sam Internet. Aby tak się stało – w umysłach Polaków musiałaby nastąpić diametralna zmiana, a do tego nie dopuszczą ludzie, którym zależy na tym, by Polacy byli niewolniczym, zaślepionym narodem.
Cezary Bronszkowski: Macie 3 lata, by przekonać społeczeństwo do oddania głosu na partię KORWiN w wyborach samorządowych. Jakie podejmiecie działania?
Weronika Buczek: 3 lata pod warunkiem, że wybory samorządowe nie zostaną przyspieszone, a scenariusz ten jest bardzo prawdopodobny. Wypowiem się przez pryzmat okregu 41, czyli okręgu,w którym aktywnie działam. Warto zaznaczyć, że mój okręg uzyskał jeden z najlepszych wyników w wyborach parlamentarnych w skali kraju. Partia KORWiN stawia przede wszystkim na szczerość. My nie będziemy ludziom obiecywać złotych gór, choć zdaję sobie sprawę, że obecnie najłatwiej wygrać jest rzucając populizmami i stekiem kłamstw. Jednak nie o to tutaj chodzi. My jesteśmy autentyczni, szczerzy, uczciwi. Nikt z nas nie chciałby być oszukiwany, dlatego nie będziemy praktykować takich zachowań wobec Polaków. W moim okręgu uzyskaliśmy bardzo dobry wynik głównie dzięki wielu rozmowom z mieszkańcami, ulicznym pikietom czy różnorakim ulicznym akcjom, w większości organizowanymi przez naszą Sekcję Młodzieżową (do której mam zaszczyt przynależeć). My stawiamy na świadomych wyborców – do których docieramy i których pozyskujemy za pomocą merytorycznej rozmowy, a nie dzięki milionom bilbordów. Pokazujemy ludziom,że znamy ich troski dnia codziennego – w końcu my też jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy na co dzień borykają się z wieloma problemami. Kluczową kwestią jest edukacja obywateli – większość samodzielnie myślących Polaków sama interesuje się naszą partią, bo ludzie widzą,że prawda leży po naszej stronie. Widzą,że nie jesteśmy bandą populistów, a szczerymi ludźmi, którzy chcą, by człowiek był wolny i mógł sam decydować o życiu swoim, życiu swoich dzieci, czy o tym na co wyda swoje pieniądze. I to jest klucz do sukcesu – otwarcie Polakom oczu na prawdę, ukazanie chorób naszego obecnego systemu i wskazanie nowej drogi, szansy na lepsze jutro. A szansą tą jest właśnie Partia KORWiN.