Adam Buksa pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu z San Marino. Napastnik zmienił Roberta Lewandowskiego i strzelił hat-tricka. Po meczu przyznał, że to jego pierwszy hat-trick w karierze seniorskiej.
Adam Buksa, który strzelił bramkę w debiutanckim meczu w kadrze z Albanią, teraz znów pokazał się z dobrej strony. Zawodnik w 46. minucie zmienił Roberta Lewandowskiego i trafił do siatki rywali trzy razy – w 67. minucie oraz dwukrotnie w doliczonym czasie gry. Trudno się więc dziwić, że otrzymał pochwałę między innymi od Paulo Sousy.
Sam zawodnik też nie krył radości. „Piłkę biorę ze sobą. Zaliczyłem pierwszy hat-trick w kadrze i pierwszy w karierze seniorskiej, bardzo się z tego powodu cieszę. Przygotowywałem się do zgrupowania bardzo pieczołowicie, niemniej nie spodziewałem się, że będę miał cztery bramki po dwóch spotkaniach” – stwierdził.
Buksa nie ukrywał, że stracona bramka w meczu z San Marino martwi, ale najważniejsze, że Biało-Czerwonym udało się zdobyć trzy punkty. A jak napastnik widzi szanse na starcie Polaków z Anglią? „To arcytrudne zadanie, ale uważam, że stać nas na zdobycz punktową. Trzeba przeanalizować swoje błędy i myślę, że postawimy się Anglii. Ważna będzie koncentracja w obronie, nie wolno im zostawiać miejsca, bo z piłką potrafią wszystko” – przyznał.
Czytaj także: Trener Albanii ocenił postawę Lewandowskiego. „Robi dużą różnicę”
Żr.: Łączy nas piłka