Od długiego czasu siatkówka w Bułgarii jest coraz bardziej dewastowana przez nieudolne działanie władz. Największe kluby muszą zakończyć działalność, natomiast najlepsi zawodnicy i zawodniczki nie mają ochoty reprezentować kraju na arenie międzynarodowej. Federacja wpadła jednak na pomysł, jak temu drugiemu problemowi zaradzić.
Niestety ich pomysł nie spotkał się z aprobatą fanów siatkówki. Nic w tym dziwnego, ponieważ od teraz siatkarze i siatkarki będą musieli stawiać się na zgrupowaniach kadry i w niej występować. W przypadku niesubordynacji, „sypać się” będą surowe kary. Wszystko przez to, że wielkimi krokami zbliżają się ważne imprezy (Mistrzostwa Europy 2015, Igrzyska Olimpijskie 2016), a większość najlepszych graczy jest skonfliktowana z bułgarskim związkiem.
Wielu dziennikarzy poważnie związanych z siatkówką przyjęło dwa stanowiska. Jedni uważają pomysł federacji za skandaliczny, powołując się na profesjonalizm siatkarzy i możliwość wybierania przez nich sposobu i kraju do zarobku. Drudzy uważają, że nowe reguły są odpowiednie i potrzebne, gdyż bułgarscy zawodnicy bardzo lubią „kombinować”, by nie grać w reprezentacji, która powinna być dla nich najważniejsza.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Oświadczenie bułgarskiej federacji:
1. Każdy powołany zawodnik jest zobowiązany do stawienia się na zgrupowaniu kadry.
2. Każdy powołany zawodnik ma obowiązek stawienia się na zgrupowaniu w jak najlepszej kondycji fizycznej i być do dyspozycji trenera.
3. Zawodnik może być zwolniony z gry w reprezentacji tylko w przypadku przedstawienia ważnego powodu absencji, na wniosek trenera i za zgodą Bułgarskiej Federacji.
4. Zawodnik, który odmówi gry w kadrze bez ważnego powodu lub jego postawa będzie niewystarczająca wobec wymagań trenera, może odpowiadać przed Bułgarską Federacją Siatkówki i musi się liczyć ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami, łącznie z utratą licencji zawodniczej.
Źródło: sportowefakty.pl
Fot.: wikimedia/Eckhard Pecher