Jak informuje „Wprost” lider głównej partii opozycyjnej ma problem, bo wybuchł bunt w PO. Politycy ugrupowania mają dość spadków w sondażach i kolejnych transferów do partii Szymona Hołowni. Winą obarczają Borysa Budkę i już zbierają podpisy pod wnioskiem o jego odwołanie.
Według „Wprost” bunt w PO zainspirował Andrzej Halicki, który organizuje zbiórkę podpisów. „Andrzej Halicki tuż pod nosem Marcina Kierwińskiego organizuje akcję zbierania podpisów pod apelem o usunięcie ze stanowiska Borysa Budki.” – mówi informator portalu. „Dokument dostali nawet ludzie Kierwińskiego. Byli przerażeni, że sytuacja zaszła aż tak daleko. Boją się, że Budka dowie się, że przyszli do nich ludzie od Schetyny i namawiali do poparcia apelu o jego usunięcie z funkcji” – dodał.
Czytaj także: Kto wygrałby przedterminowe wybory? Sondaż IBRiS w dwóch wariantach
Portal informuje, że działacze mają już dość spadków w sondażach i utraty kolejnych posłów na rzecz Hołowni. Dlatego przygotowano apel do Budki, aby ten zrezygnował z funkcji. Dokument ma krążyć w mazowieckiej PO od połowy kwietnia. Bunt w PO może przyjąć jeszcze większe rozmiary, bo do akcji dołączają kolejne regiony.
Bunt w PO na zlecenie Schetyny?
Informatorzy portalu twierdzą, że inicjatorem akcji jest Grzegorz Schetyna, a Halicki jedynie wykonuje polecenie, choć i on ma w tym interes. „Halicki został zmarginalizowany w regionie mazowieckim. Ma własny interes, żeby uderzyć w Kierwińskiego i Budkę. Zresztą w Platformie jest dziś bardzo podatny grunt do buntu” – mówi informator.
Czytaj także: Kiedy rząd zniesie obowiązkowe maseczki? Adam Niedzielski zabrał głos
„Andrzej formalnie wciąż jest szefem regionu, ale w praktyce to teraz funkcja dekoracyjna. Ma poczucie odsunięcia na bok. Rzadziej bywa w mediach, stracił realne wpływy, a to rodzi niezadowolenie” – powiedział kolejny rozmówca dziennikarzy.
Źr. wprost.pl