Wobec ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w Polsce wróciła dyskusja na temat możliwego opuszczenia Unii Europejskiej. Politycy rządzący, na czele z premierem Mateuszem Morawieckim przekonują, że nie ma takiej możliwości. Innego zdania jest Anna Kornecka, była podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego uznający wyższość polskiego prawa nad unijnym wywołał w naszym kraju powszechną dyskusję. Jej kumulacja był niedzielny wiec poparcia dla pozostania Polski w Unii Europejskiej, który zorganizowany został pod przewodnictwem Donalda Tuska. Z kolei premier Mateusz Morawiecki we wpisie na Facebooku stanowczo stwierdził, że polexit jest „fake newsem” a opozycja wykorzystuje ten temat, by przykryć „brak pomysłu na odpowiednią pozycję Polski w Europie”.
Z premierem nie zgadza się Anna Kornecka z Porozumienia. Była podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdziła, że „zeszłotygodniowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego pokazuje, że polexit nie jest fake newsem”. „Pan premier Morawiecki skierował wniosek do TK właśnie w celu podważenia jurysdykcji TSUE w Polsce, ale również żeby pokazać, że polskie sądy nie mogą bazować na przepisach traktatowych, których Polska jest sygnatariuszem i do których powinna się stosować” – mówiła.
Anna Kornecka zaznaczyła, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego może mieć daleko idące konsekwencje, między innymi w postaci opóźnienia wypłaty środków na Krajowy Plan Odbudowy. Obecnie 18 państw może już korzystać z tych zaliczek. „Jeśli te pieniądze trafią do Polski z opóźnieniem, to rozdźwięk pomiędzy odbudową polskiej gospodarki a odbudową innych gospodarek europejskich zacznie być coraz większy” – dodała.
Czytaj także: Więcej żołnierzy Wojska Polskiego na granicy. Jest decyzja szefa MON [WIDEO]
Żr.: Rzeczpospolita