Były naczelny dowódca wojsk NATO w Europie admirał James Stavridis, cytowany przez portal The Hill, zwrócił uwagę na straty wśród rosyjskich oficerów. Były szef NATO ocenia, że taka sytuacja nie ma precedensu.
„W nowoczesnej historii nie ma sytuacji, do której można by porównać skalę obecnych strat wśród rosyjskich generałów. Ani jeden generał amerykański nie zginął w trakcie walk toczonych w Iraku czy Afganistanie” – mówi były szef NATO.
Czytaj także: Kadyrowcy robili to rosyjskim żołnierzom. Makabryczne szczegóły
W ocenie Jamesa Stavridisa wynika to z „niesamowitego braku kompetencji” rosyjskich wojskowych. „Nie tylko generałowie giną” – powiedział były szef NATO o rosyjskiej armii, zwracając uwagę na „nieumiejętność prowadzenia logistyki”, „zły plan bitwy” i „utratę okrętu flagowego na Morzu Czarnym”.
„Jak dotąd Rosjanie spisali się fatalnie” – podsumował Stavridis.
Emerytowany admirał oskarżył również Władimira Putina o rozpętanie „nielegalnej inwazji przeciwko sąsiadowi i demokracji”. Podkreślił, że w jej trakcie Rosja dopuszcza się takich zbrodni wojennych, jak „masakrowanie cywilów, niszczenie miast i używanie gwałtu jako broni”.
Czytaj także: Putin przejdzie operację onkologiczną? Nowe doniesienia o jego stanie zdrowia
Źr. Interia