Nie wszyscy dziennikarze otrzymali akredytacje do udziału w Campus Polska Przyszłości. W wydarzeniu nie mógł wziąć udziału dziennikarz TVP INFO Miłosz Kłeczek. Wyjaśnienie decyzji przez Barbarę Nowacką wywołało mnóstwo kontrowersji. Co takiego napisała?
W Campus Polska Przyszłości uczestniczy wielu dziennikarzy, którzy mają szansę na rozmowę z prelegentami. Okazuje się jednak, że do wzięcia udziału w wydarzeniu potrzebna jest akredytacja. Otrzymali ją wszyscy chętni, z jednym wyjątkiem.
Zgody na udział nie dostał reporter TVP Info Miłosz Kłeczek. – Mamy wątpliwości co do jego uczciwości – uzasadnił Sławomir Nitras. – To jest zadymiarz i prowokator. Człowiek, który robi rozróby – dodał.
Na wiadomość zareagował sam reporter. – Panowie Trzaskowski i Nitras chwalą się w mediach, że zablokowali mój udział w nijakim campusie…skąd pomysł, że chciałbym w tym uczestniczyć ? Może to był test, jak realizujecie swój postulat 'wolne media’. Test oblany – oświadczył Miłosz Kłeczek.
Do sprawy odniosła się również Barbara Nowacka. „Słowo wyjaśnienia. Na @Campus_Polska akredytujemy dziennikarzy i dziennikarki, a nie wyroby mediopodobne” – napisała parlamentarzystka.
Kłeczek zareagował ponownie. „Hasła przewodnie tej Pani to: miłość, szacunek, tolerancja…Współczuje tym, którzy żyją nienawiścią. Są słabi. Nienawiść to oznaka słabości. #kompromitacjaopozycji” – stwierdził.
Pod wpisami zaroiło się od komentarzy.
Tylko żeby Pani wyborcy nie uznali Panią za wyrób posłopodobny przy następnych wyborach XD A tak serio to znowu ten podział na Tutsi i Hutu?♂️ Jeśli masz odwagę to stajesz w szranki z nawet najbardziej nieprzychylnym Ci dziennikarzem i pokazujesz argumentami wyższość swoich racji.
— Marcin Możdżonek (@MarcinMozdzonek) August 28, 2022
Człowiek (dziennikarz), to zdaniem poseł Nowackiej wyrób mediopodobny.
— Jan Mosiński (@MosinskiJan) August 27, 2022
Żałosne.
Politycy wybierający, które media im pasują, a które nie. Takie mają być te wolne media ?♀️ https://t.co/tOjigdwY0j
— Joanna Miziołek (@JMiziolek) August 27, 2022