Po tym jak Wojciech Cejrowski poinformował w czwartek, że program w TVP z jego udziałem został zdjęty z anteny, w sieci zawrzało. Teraz znany podróżnik kontynuuje temat i w mediach społecznościowych przedstawia własną wersję wydarzeń.
„Właśnie mnie Rachoń zawiadomił: TVP zdjęło nasz program. (Powiedzieli Mu, że do końca roku.) Panu Rachoniowi dziękuję, że mnie na antenę wpuścił. Mam nadzieję, że nie będzie miał z tego powodu kłopotów. Państwu dziękuję za KOLOSALNE WYNIKI OGLĄDALNOŚCI – biliśmy każdą konkurencję na głowę.” – napisał w czwartek Wojciech Cejrowski na Facebooku.
Czytaj także: Rosyjskie myśliwce nad Bałtykiem! W akcji F-16 [WIDEO]
Głos w całej sprawie zabrał również szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski. Przyznał, że zawieszenie programu ma być dla Wojciecha Cejrowskiego czasem przeznaczonym na refleksję.
„TVP nie zerwała umowy z Wojciechem Cejrowskim. Jesteśmy zainteresowani dalszą współpracą. Krótka przerwa jest potrzebna na refleksję. Na antenie TVP nie ma miejsca na poglądy i zachowania sprzeczne z polską racją stanu.” – napisał były szef „Wiadomości TVP”.
Cejrowski: „Wyleciałem za to”
Dzisiaj Cejrowski postanowił kontynuować temat. Zamieścił na swoim profilu kolejny wpis, w którym przedstawił własną wersję zdarzeń. Popularny podróżnik jest przekonany, że program został zdjęty z powodu jego wypowiedzi, które nie przypadły do gustu kierownictwu TVP.
„Moim zdaniem wcale nie wyleciałem z „Minęła 20″ za palenie flagi, ani za krytykę islamizacji.” – napisał Cejrowski. Jego zdaniem kluczowa jest sprawa jego poglądów na aborcję i mocnej krytyki pod adresem Jarosława Kaczyńskiego dotyczącej tej właśnie sprawy.
Czytaj także: Rosja reaguje na grafikę w programie Rachonia. „Achtung Russia”
Cejrowski zamieścił nagranie z jego wypowiedzią. „Prezes Kaczyński ma za pazurami krew niewiniątek i jest u mnie od dawna na cenzurowanym. Bo obiecuje nie po raz pierwszy w kampanii, że zajmie się dla mnie ważną, najważniejszą – aborcją, a potem pod dywanik to wmiata, nie zajmuje się, kadencja mija i w następnej kadencji znów mi obiecuje, że się zajmie.” – mówił Wojciech Cejrowski w programie z 6 listopada 2018 roku.
„Prezes odpowiada za ich krew. Bo mógłby coś zrobić zgodnie z własnymi obietnicami, żeby ta krew się nie lała. Skoro nie robi, to jest odpowiedzialny – przez zaniechanie chociażby – za morderstwa.” – mówił wtedy dalej.
„Wyleciałem za to” – pisze teraz na Facebooku Cejrowski.
Źródło: wmeritum.pl; facebook