Cena chleba rośnie i rosnąć będzie także w 2023 roku. Wpływ na to ma wiele czynników, przede wszystkim zwyżka cen m.in. energii elektrycznej. Prognozy dla konsumentów pieczywa się więc wyjątkowo drastyczne.
Czasy są trudne, ceny produktów spożywczych rosną. Cukier, masło – to tylko niektóre z nich, których ceny szybują w górę przyprawiając nas o ból głowy. Do tego peletonu dołącza również chleb, a prognozy dotyczące zwyżki cen tego produktu, który Polacy kupują bardzo chętnie i masowo.
Czynników, które wpływają na cenę pieczywa jest kilka. Przede wszystkim wzrost cen zboża, ale także wzrost kosztów energii. Trzeci element, który w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Zajezierski, wiceprezes firmy NOWEL, jednego z największych producentów pieczywa do dopieku w Polsce, to niemal sześciokrotny wzrost cen gazu wygenerowany przez wojnę na Ukrainie.
Przedstawiciel branży piekarniczej, Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa, zwraca z kolei uwagę na wzrost cen produktów niezbędnych do upieczenia chleba. – Na przestrzeni dwóch lat, czyli od kiedy inflacja zaczęła wyraźnie rosnąć, silnie wrosły również koszty wszystkich surowców. Mąka podrożała o około 100 proc., olej o 100 proc., podobnie jak cukier, drożdże czy inne składniki, takie jak opakowania. W praktyce oznacza to, że koszty podstawowych surowców podwoiły się – mówi w rozmowie z „Rz”.
Cena chleba już niebawem zwali nas z nóg?
Eksperci podkreślają, że czeka nas dalszy wzrost cen chleba i pieczywa ogólnie. Wspomniany Górecki przyznaje, że do końca roku należy spodziewać się co najmniej 10% wzrostu.
Podwyżek musimy spodziewać się także w przyszłym roku. Będą one o wiele bardziej dotkliwe niż te, z którymi mierzymy się obecnie. Na początku roku inflacja zapewne będzie kilunastoprocentowa, a to oznacza, że ceny chleba nadal będą szły w górę.
– Podwyżki raczej nie sięgną okolic 30 proc. jak w tym roku, ale uważam, że trzeba liczyć się z kolejnymi dwucyfrowymi zwyżkami – powiedział Jacek Górecki. Niewykluczone, że w takiej sytuacji konsumenci zdecydują się na odwrót od pieczywa, a to z kolei oznacza kolejne kłopoty dla branży.
źródło: Rzeczpospolita