Ponad miesiąc temu internet obiegła informacja, że pomiędzy twórcami kultowego kanału pyta.pl doszło do konfliktu. Panowie publicznie, za pośrednictwem Facebooka i YouTube’a, wylewali swoje żale i nie szczędzili sobie razów. W czwartek mogliśmy obserwować kolejną część tego widowiska.
Wszystko zaczęło się od wpisu, który na swojej facebookowej tablicy zamieścił Piotr Kozerski „Koza”, czyli jeden z twórców kanału. Opisał on zajście na drodze, którego był świadkiem i uczestnikiem jednocześnie. Jeden z mężczyzn wyprzedzał bowiem inne samochody pasem awaryjnym, co nie spodobało się „Kozie”. W efekcie doszło do szarpaniny, którą twórca pyta.pl opisał na Facebooku (wpis TUTAJ). W tym miejscu warto dodać, iż fakt, że cała sytuacja została zarejestrowana nie jest przypadkowy. „Koza”, na swoim autorskim kanale youtuebowym „Piotr Kozerski”, regularnie publikuje bowiem nagrania przedstawiające kierowców łamiących przepisy drogowe (KLIK).
Kilkanaście godzin później do wpisu opublikowanego przez „Kozę” odniósł się drugi z twórców pyta.pl, czyli Mikołaj Janusz „Jaok”. Zamieścił on na oficjalnym fanpage’u Pyty film z zajścia z udziałem „Kozy”, który otrzymał od jednego ze świadków. Dodał również komentarz.
Gdyby kózka nie skakała to by pytki nie złamała. Wierzę, że w jakimś sensie karma istnieje i to co robimy tak czy inaczej do nas wraca. Koza nigdy nie szanował ludzi i od pewnego czasu ponosi konsekwencje swoich zachowań. Kiedy chwalił mi się czymś podłym, mówiłem mu, że jest coś takiego jak „zła sława”. – Sława to sława. Odpowiadał. Jak mówiłem nie życzę mu złego, współczuję grubego. Materiał wrzucam z dwóch powodów. Po pierwsze, nie chciałbym żeby powszechnym było mniemanie, że można podawać czyjeś dane (w tym wypadku tablice rejestracyjne) i subiektywną opinię, że dany kierowca to „cwel, pedał” i wszystko co najgorsze i nie ponosić takich czy innych konsekwencji. Po drugie to jak faktyczna sytuacja różni się od szczegółowego opisu podanego przez kozę, może komuś da do myślenia na temat bardzo mocnych oskarżeń którymi mnie obrzucił. Oczywiście dualizm natury ludzkiej to przedziwne zjawisko. I jak oglądam ten materiał to jakaś część mnie chciałaby pomóc mu się bronić. No, ale jak ta pizda używa batona! Ja pierdolę, jak się nie umie używać broni, nawet takiej jak baton to większe zagrożenie stanowi się dla siebie samego niż dla drugiej strony, bo druga strona stwierdza wtedy że może użyć mocniejszych środków. W tym wypadku użycie batona spowodowało jedynie multiplikację napastników – napisał.
WIDEO
źródło: Facebook, YouTube
Fot. YouTube/JaokStudio