Orlen Wisłę Płock czeka bardzo intensywny tydzień. Górnik Zabrze, Vive Tauron Kielce, KIF Kolding – właśnie z tymi drużynami wicemistrz Polski zmierzy się w ciągu najbliższych ośmiu dni.
Już we wtorkowe popołudnie piłkarze Wisły wybrali się do Zabrza, by rozegrać zaległy mecz 5. kolejki PGNiG Superligi. Tamtejszy Górnik będzie rywalem płocczan w środkowym meczu. Mimo wymagających rywali w najbliższych meczach, srebrny medalista poprzedniego sezonu wciąż nie może liczyć na pomoc Mariusza Jurkiewicza. Kibiców Nafciarzy pociesza powrót do składu Alexandera Tioumentseva. – Czuje się na tyle dobrze, że w meczu z Górnikiem trener może na mnie liczyć – deklaruje Rosjanin.
Prawdopodobnie intensywny tydzień sprawił, że przerwa reprezentacyjna została przez Wisłę potraktowana ulgowo. Zawodnicy odbyli tylko dwa treningi. To mało czasu, ale mamy już wypracowane pewne rzeczy, które zdążyliśmy sobie odświeżyć. W środę czeka nas jeszcze oglądanie nagrań z meczami przeciwnika, także przygotowujemy się do pojedynku z Górnikiem w miarę normalnym trybie – mówi Ivan Nikčević. – Zawsze staram się wykonywać założenia trenera najlepiej jak potrafię, czy to jest na skrzydle, czy na środku rozegrania. Ale jak wiemy, w tym przypadku to sytuacja wymuszona, z którą miałem do czynienia również rok temu. W środę gramy z trzecią drużyną poprzedniego sezonu w Polsce i musimy nasze myśli skierować tylko i wyłącznie na ten pojedynek. Mamy intensywny okres, ale myślimy tylko o tym, jak najlepiej zaprezentować się w najbliższym meczu.
Czytaj także: 11. kolejka PGNiG Superligi: Festiwal bramek!
Środowy mecz może być kluczowy w walce o dobre miejsce przed fazą play-off. Zwłaszcza dla gości, którzy w niedzielę idą na „Świętą Wojnę” z Vive Tauronem Kielce.