Kierująca osobowym mitsubishi outlanderem nie miała szans na jakąkolwiek reakcję. Przez przednią szybę jej samochodu z siłą pocisku wpadł kilkukilogramowy, stalowy element, który spadł z naczepy przejeżdżającej obok ciężarówki. „Pocisk” przeleciał tuż obok głowy kobiety, demolując auto. Tylko cudem uniknęła ona śmierci.
O wielkim szczęściu może mówić kobieta kierująca mitsubishi. Cudem uniknęła śmierci po tym, jak w jej auto uderzył potężny stalowy element spadający z naczepy ciężarówki. Kierowca ciężarowego pojazdu odjechał, nie zatrzymując się. Nie miał nawet świadomości, że z jego auta coś wypadło.
Po ochłonięciu z szoku, kierująca wezwała policjantów. Film z jej pokładowej kamery pozwolił mundurowym dotrzeć do sprawcy. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów. Oględziny pojazdu oraz filmik, jednoznacznie potwierdziły jednak okoliczności tego skrajnie niebezpiecznego zdarzenia. Gliwiccy śledczy prowadzą postępowanie w tej sprawie, a o winie i karze zdecyduje sąd.
Przykład ten pokazuje, jak przydatny może być wideorejestrator samochodowy. W tej sytuacji pozwolił wykryć sprawcę.
Przeczytaj również:
- Z maczetą ruszył na policjantów! Padły strzały
- 21-latkowie nie mieli szans. Koszmarny wypadek
- Bukowina Tatrzańska: turyści przeżyli szok. „To cud, że jeden wrócił do pokoju po rzeczy” [FOTO]
Źr. Policja