Wczoraj informowaliśmy państwa o nietypowej prowokacji reportera „Gazety Wyborczej”, Jacka Hugo-Badera, który ucharakteryzował się na Afropolaka i wybrał na Marsz Niepodległości. Na miejscu miały go spotkać liczne nieprzyjemności łącznie z napaścią dwóch agresywnych mężczyzn. Na zarzuty Hugo-Badera odpowiedział Bawer Aondo-Akaa, czarnoskóry Polak.
Zmienić kolor i zostać Murzynem, normalnym Afropolakiem z czarną jak noc listopadowa mordą, mazowieckim bambusem, brudasem, asfaltem, nizinnym Makumbą krótkowłosym z Grochowa? – napisał Hugo-Bader we wstępie swojego reportażu i… jak powiedział tak zrobił. Reporter ucharakteryzowany na czarnoskórego mężczyznę udał się bowiem na Marsz Niepodległości.
W tekście zamieszczonym na łamach portalu wyborcza.pl opisał swój pobyt na wielkiej manifestacji, której organizatorami są przedstawiciele środowisk narodowych. Hugo-Bader podkreśla, że padł m.in. ofiarą napaści słownej („Czarny już nie włącza się do pochodu, czeka, aż wszyscy przejdą, liczy słowne zaczepki, wyzwiska, próbuje uspokoić serce, opanować drżenie kolan, a wszyscy manifestanci gapią się na niego, szturchają łokciami, pokazują, wybuchają śmiechem albo bezgranicznym zdziwieniem”), a także tej fizycznej. Odgrywanego przez niego Afropolaka zaatakować miało „dwóch solidnie zbudowanych, trzydziestoparoletnich na oko, zakapturzonych mężczyzn” ubranych w kurtki i czapki „ze znakiem Swarzycy czy Swarorzycy, Świaszczycy, czyli ośmioramiennej swastyki”. Więcej TUTAJ.
Do prowokacji „Gazety Wyborczej” odniósł się Bawer Aondo-Akaa. Czarnoskóry Polak, wychowany w krakowskiej Nowej-Hucie. Ad versus 'Duży Format: w tym roku Pańskim byłem po raz III na 'Marszu Niepodległości, nie spotkałem się na Nim z żadnymi rasistowskimi czy, ksenofobicznymi sytuacjami. Idąc pod flagami 'ONR’ byłem bezpieczny. Ludzie na 'Marszu Niepodległości’ byli względem mnie niezwykle przychylni :-). Chciałbym nadmienić, że nie dostałem od nikogo żadnych pieniędzy za napisanie tego komentarza – napisał.
Najlepszy komentarz do prowokacji @duzyformat @gazeta_wyborcza :)@StowMarszN @RuchNarodowy @1934ONR @krzysztofbosak @RobertWinnicki pic.twitter.com/Ia1TJB72an
— Dawid Gospodarek (@DawidGospodarek) 17 listopada 2016
Bawer Aondo-Akaa pochodzi z Nowej Huty. Jego ojciec jest Nigeryjczykiem, zaś nieżyjąca już mama była Polką. Ma pięcioro rodzeństwa. Jest niepełnosprawny od okresu niemowlęctwa. Jak podaje portal parezja.pl ” jako wcześniak zachorował na żółtaczkę. Niestety, nie została ona od razu wykryta i doprowadziła do bakteryjnego zapalenia opon mózgowych, w wyniku którego ma problemy z poruszaniem się i trochę z mówieniem”.
Ukończył studia teologiczne, a następnie obronił doktorat. Jest działaczem Fundacji Pro-Prawo do życia. Aktywnie angażuje się również w życie polityczne. W 2011 roku startował w wyborach do Sejmu z ramienia Prawicy RP Marka Jurka. W 2013 roku wziął ślub. Jego wybranką była Grażyna, z którą tworzy udany związek.
źródło: Wyborcza.pl, Facebook, wMeritum.pl
Fot. Marek Gralewski/wMeritum.pl, Twitter