W czasie derbowego meczu pomiędzy Broendby a FC Kopenhagą doszło do niecodziennego zdarzenia. Fani tego pierwszego zespołu zaczęli rzucać martwymi szczurami w piłkarzy przeciwnej drużyny.
Incydent miał miejsce w drugiej połowie. Gdy do piłki, w celu wykonania rzutu rożnego, podszedł zawodnik FC Kopenhaga w jego stronę poleciały martwe szczury.
Duńczycy zastanawiają się jak kibicom udało się wnieść na stadion zdechłe gryzonie.
– Wiadomo, że kiedy dochodzi do derbów, to atmosfera jest zawsze napięta. Grupy fanów rzucają na murawę różne przedmioty – to nic niezwykłego. W poniedziałek jednak nie były to kubki z piwem, ani zapalniczki – można przeczytać w duńskiej prasie.
Sytuacje skomentował Benjamin Verbić, Słoweniec, grający w drużynie FC Kopenhaga i zdobywca jedynej w tym meczu bramki.
– Rzucanie piwem to dość często spotykane zachowanie, ale zdechłe gryzonie, to już krok za daleko – stwierdził.
Sprawą zajmie się teraz komisja dyscyplinarna ligii.
W drużynie Broendby występują Polak, Kamil Wilczek.
Now I’ve seen it all. Fans in Denmark threw DEAD RATS at players taking a corner ??????? pic.twitter.com/xyiTpJhjso
— 90min (@90min_Football) 18 kwietnia 2017