Nigel Adkins, szkoleniowiec Hull City, zabrał głos ws. przyszłości Kamila Grosickiego w zespole „Tygrysów”. Opiekun drużyny występującej w Championship dał skrzydłowemu promyk nadziei.
Ostatnie dni to ogromne zamieszanie z udziałem Kamila Grosickiego. Polak w ostatnim dni okienka transferowego wyjechał do Turcji, gdzie miał podpisać kontrakt z Bursasporem i przenieść się tam na dwuletnie wypożyczenie. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ponieważ skrzydłowy… bez słowa wyjaśnienia opuścił miasto.
Jak się później okazało był to świadomy ruch, ponieważ w tym samym czasie Hull City negocjowało przenosiny „Grosika” do Sportingu Lizbona. Szefowie angielskiego zespołu przesadzili jednak z oczekiwaniami finansowymi i sprawili, że Portugalczycy wycofali się z pertraktacji, a Grosicki został na lodzie.
Czytaj także: Kamil Grosicki po raz pierwszy zabrał głos ws. szaleństwa transferowego z jego udziałem. \"Finał jest dla mnie szokujący\
Na lodzie, ponieważ w żadnym z rozegranych dotąd ligowych spotkań Polak nie znalazł się w składzie „Tygrysów”. Wydawało się, że Nigel Adkins, opiekun Hull City, definitywnie skreślił Grosickiego i skrzydłowego czeka runda spędzona w drużynie rezerw. Okazuje się, że najprawdopodobniej nie wszystko stracone.
Adkins, który wcześniej narzekał, że pensja Grosickiego znacznie obciąża klubowy budżet, udzielił wywiadu, w trakcie którego nie mógł się nachwalić zawodnika.
„To doskonały piłkarz. Reprezentował swój kraj na mistrzostwach świata. Nie ma żadnych wątpliwości co do jego umiejętności. Musi je teraz zaprezentować w klubie” – powiedział dając tym samym do zrozumienia, że jeżeli Grosicki znów skupi się na występach w Hull City, otrzyma szansę gry.
To dobra informacja zarówno dla samego piłkarza, jak i selekcjonera Jerzego Brzęczka, który wprawdzie nie powołał piłkarza na najbliższe mecze z Włochami i Irlandią, jednak z pewnością liczy na jego dobrą postawę w kolejnych starciach.