Michał Żyro już na pewno nie zagra na EURO 2016. Jego nadzieje pogrzebała poważna kontuzja, której nabawił się w meczu Championship przeciwko Milton Keynes Dons.
Żyro został we wtorkowym spotkaniu brutalnie sfaulowany przez pomocnika gospodarzy – Antony Kaya. Ten zaatakował Polaka wyprostowaną nogą, za co został ukarany jedynie żółtą kartką. Wczoraj Żyro informował na Twitterze o 10-12 miesiącach przerwy, jednak dziś władze Wolverhampton Wanderers, powołując się na szefa sztabu medycznego – Phila Haywarda, ogłosiły, że polskiego pomocnika czeka co najmniej rok rehabilitacji.
– Trzeba spodziewać się, że rehabilitacja zajmie rok, a może nawet dłużej. Jeśli wróci po roku, to będzie oznaczało, że wszystko poszło bardzo dobrze – mówi Hayward.
Czytaj także: Złe wieści ws. kontuzji Lewandowskiego. Powrót później niż zakładano?
– Michał doznał kontuzji więzadła krzyżowego przedniego i więzadeł pobocznych oraz doszło do uszkodzeń struktury na zewnątrz kolana. Doszło również do pęknięcia kości. To niestety złożone uszkodzenia stawu – informuje lekarz.
Żyro do angielskiego zespołu przeniósł się z Legii Warszawa w styczniu tego roku. Szybko wypadł jednak z gry na około dwa miesiące, co spowodowane było kontuzją łydki. Do drużyny wrócił cztery tygodnie temu. Jego bilans to trzy gole w ośmiu rozegranych spotkaniach.
Źródło: wMeritum.pl/sportowefakty.wp.pl
Fot.: Wikipedia/John Nickolls