Piosenkarka Dorota R-S oraz jej mąż Emil S. zostali oskarżeni przez stołeczną prokuraturę o składanie fałszywych zeznań w sprawie dotyczącym oszustwa na szkodę partnera artystki. O sprawie poinformował portal TVP Info.
Sprawa wywołuje wiele emocji od miesięcy. W listopadzie ubiegłego roku Dorota R. była nawet doprowadzona do prokuratury, gdzie składała zeznania. Jeszcze w lutym Doda usłyszała zarzuty, w tym zarzut składania fałszywych zeznań, za co grozi jej do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Sprawa dotyczy rzekomego zlecenia przez piosenkarkę i jej obecnego męża Emila S. „uciszenia” byłego partnera Dody, który pozwał ją o zwrot pierścionka zaręczynowego. Artystka nie przyznawała się do stawianych jej zarzutów. Twierdziła, że nigdy nie miała kontaktu z rzekomo wynajętymi mężczyznami, którzy mieli „wpłynąć” na byłego partnera Dody.
Tymczasem okazuje się, że wszyscy razem spotkali się przynajmniej raz w hotelu Marriott, dokładnie 13 grudnia 2016 r. Potwierdzają to dowody zebrane przez prokuraturę, w tym zapisy logowania telefonów.
Czytaj także: Mężowi Dody grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. Usłyszał trzy nowe zarzuty
Co więcej, w sprawie pojawił się nowy dowód, który jeszcze bardziej pogrąża piosenkarkę. Okazuje się, że właśnie tamtego dnia spotkała w hotelu jednego z fanów, który poprosił ją o wspólne zdjęcie. Piosenkarka nie odmówiła, a fotografia służy teraz jako dowód w sprawie potwierdzający jej pobyt w Marriocie.
Dysponujemy obiektywnym materiałem potwierdzającym zdarzenia, które kwestionują podejrzani, m.in. logowaniami ich telefonów oraz zdjęciami, których autentyczność została potwierdzona. – komentuje prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Źródło: pudelek.pl; tvp.info
Fot.: instagram.com/doda