Tygodnik „Sieci” szeroko opisuje dziś możliwy powrót Donalda Tuska do rodzimej polityki. Dziennikarze gazety wskazują, iż wiele wskazuje na to, że szef Rady Europejskiej wystartuje w wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2020 roku.
„Kampanię wyborczą Donalda Tuska możemy uznać za rozpoczętą. Robi coraz mniej zwodów, a coraz jaśniej sugeruje: 'Wracam, bójcie się!'” – czytamy w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Autorami tekstu są Marek Pyza oraz Marcin Wikło, którzy twierdzą, że zanim Donald Tusk ogłosi swój start w wyborach prezydenckich, dokładnie przeanalizuje wszystkie plusy i minusy. W przeszłości zdarzyło mu się już bowiem przegrać podobną batalię ze śp. Lechem Kaczyńskim, więc druga porażka byłaby dla szefa Rady Europejskiej sporym ciosem wizerunkowym.
Czytaj także: Najnowszy sondaż prezydencki! Kto ma większe szanse: Duda, Tusk, czy... Kaczyński?
Dziennikarze uważają jednak, że Donald Tusk mimo wszystko zdecyduje się na start w wyborach. Ich zdaniem wskazuje na to jego zachowanie przed komisją ds. Amber Gold. Tusk podczas przesłuchania był wyluzowany, ale i arogancki. Wielokrotnie decydował się na polityczne wycieczki względem Małgorzat Wassermann z PiS dając tym samym sygnał, że jest gotów stanąć w szranki z obecnym prezydentem, Andrzejem Dudą.
„Platforma się uaktywni, bo po zdobyciu miast poczuli krew. Gdyby pojawił się ktoś taki jak Tusk, ruszyliby z nową siłą” – uważa jeden z polityków PiS, który twierdzi, że Donald Tusk mógłby przyczynić się również do lepszego wyniku PO w wyborach parlamentarnych.
Donald Tusk wróci do Polski? Mieli go namawiać Merkel i Macron
Autorem kolejnego tekstu nt. Donalda Tuska jest Stanisław Janecki, który stawia ciekawą tezę. Dziennikarz uważa bowiem, że Donald Tusk był namawiany przez Angelę Merkel oraz Emmanuela Macrona do podjęcia rywalizacji w wyborach prezydenckich.
Janecki uważa, że kanclerz Niemiec i prezydent Francji wspierając kandydaturę Tuska, chcą niejako „odzyskać” Polskę i przywrócić ją Europie.
Dziennikarz przyznaje, że Tusk, o ile faktycznie wróci do kraju, nie osiądzie na spokojnej emeryturze. Nie będzie też prowadził działalności podobnej do tej, która charakteryzuje Lecha Wałęsę. Janecki uważa, że w przypadku szefa Rady Europejskiej w grę wchodzi jedynie powrót na polityczne salony.
Co na to Tusk?
Donald Tusk konsekwentnie nie komentuje doniesień ws. swojego powrotu do kraju. Do spekulacji na swój temat odniósł się jedynie podczas marcowego wywiadu z Andrzejem Morozowskim, dziennikarzem TVN.
Szef Rady Europejskiej nie przyznał wówczas wprost, że zamierza walczyć o prezydenturę. Zasugerował jednak, że jeżeli wróci do kraju, to nie po to, by iść na emeryturę.
„Na pewno na emeryturę nie pójdę. W 2019 tak, będę tutaj i niech nikt nie myśli, że będę oglądał wyłącznie telewizję czy grał w piłkę z wnukami, chociaż z całą pewnością będę o tym pamiętał. Nie będę dzisiaj formułował żadnych scenariuszy. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby żądnych akcji ratunkowych. Wszystko będzie zależało od sytuacji” – oświadczył.
Czytaj także: Pogoda na dziś. 19 listopada, gdzie spadnie śnieg?