W Moskwie kierowca samochodu otrzymał mandat za nietypową sytuację. Okazało się, że jego pojazd rzucał cień, który przekroczył linię ciągłą. Kierowca odmówił zapłacenia kary i nagłośnił sprawę.
Mandat za przekroczenie linii ciągłej rozgraniczającej pasy ruchu wystawiono na podstawie zdjęcia z fotoradaru. Jednak fotografia ukazała, że samochód poruszał się zgodnie z przepisami, a linia ciągła została przekroczona przez cień jaki rzucał pojazd. Kierowca Jewgienij Firsow złożył odwołanie i opisał sprawę w serwisie społecznościowym.
Gdy zdarzenie zostało nagłośnione, niefortunny kierowca poinformował, że służby drogowe już do niego zadzwoniły i przyznały się do pomyłki. Mandat został anulowany, ale Firsow przyznał, że sprawa stała się bardzo humorystyczna – Internauci radzili mi, żebym od dziś jeździł tylko nocą, albo w pochmurną pogodę – żartował kierowca.
Czytaj także: Moment nieuwagi i ciężarówka uderzyła kobietę na przejściu dla pieszych. Internauci spierają się o winę
Sprawę skomentowała rzeczniczka moskiewskiego wydziału MSW: – Sytuację błędnie zinterpretowano, jako wykroczenie drogowe w wyniku usterki sieci komputerowej śledzącej ruch na stołecznych ulicach. Decyzja o obłożeniu właściciela auta mandatem będzie anulowana –.
Źródło: tvp.info
Fot.: Commons Wikimedia/Nicolas Titkov