Ukraińska telewizja Kanał 24 poinformowała, że dowódca Floty Czarnomorskiej Admirał Igor Osipow trafił do aresztu. To reakcja Władimira Putina na blamaż floty, jakim była utrata flagowego krążownika „Moskwa”. Rosjanie na razie nie potwierdzili tych doniesień, ale z reguły nie informują oni publicznie o konsekwencjach jakie wyciągają wobec wysokich rangą oficerów.
Ukraińska telewizja twierdzi, że dowódca Floty Czarnomorskiej trafił do aresztu po zatopieniu krążownika „Moskwa”. Zatrzymanie Osipowa to sygnał. Kreml chce obwinić kogoś za utratę jednostki – twierdzi Kanał 24, dodając przy tym, że nie znane są stawiane mu zarzuty.
Czytaj także: Krążownik „Moskwa” zatonął, ale co z załogą? Nie jest znany los 452 osób
Telewizja twierdzi również, opierając się również na źródłach z ukraińskiego wywiadu, że atak na „Moskwę” wywołał „burzę w rosyjskim dowództwie”. Do tego wszelkie działania w związku z sytuacją krążownika miały być podejmowane „w panice”. „Dowództwo miało wpaść w histerię” – informuje Kanał 24.
Wcześniej w mediach społecznościowych krążyło na ten temat wiele spekulacji. Pojawiły się relacje rzekomych świadków, którzy twierdzili, że dowódca Floty Czarnomorskiej został aresztowany przez funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach. Wszystko miało przebiec w ostrej atmosferze i mieli dotkliwie pobić jego adiutanta.
Informujący o sprawie portal WP podkreśla jednak, że Kreml nie zabrał stanowiska w sprawie. Zwyczajowo jednak do opinii publicznej nie są podawane wiadomości dotyczące aresztowań wśród generalicji, do których dochodzić ma w związku z fiaskiem prowadzenia wojny w Ukrainie.
Źr. wp.pl